poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział 4


Rano obudziłam się pierwsza . Harry słodko spał , a na jego czoło opadały niesforne loki , które odgarnęłam . Postanowiłam obudzić loczka . Wzięłam butelkę z wodą , która stała na stoliku nocnym i wylałam jej zawartość na kędzierzawego . Styles natychmiast otworzył oczy.
-Co jest kurwa ?! – spytał lekko zdenerwowany , gdy dostrzegł , że trzymam w rękach butelke po wodzie dostrzegłam w jego oczach wesołe iskierki . O nie .
-Cześć kochanie . Pomyślałam , że  cię obudzę i no wiesz … - posłałam mu głupi uśmieszek
-Hmm , a ja sobie teraz tak myślę , że się na tobie zemszczę . – uśmiechnął się cwaniacko i zaczął mnie łaskotać .
-Aaaa ! Harry przestań ! – taa kurwa , czego ja się spodziewałam ? Że mnie posłucha ? W końcu się wkurwiłam i złapałam jego ręce – Przestań .
-Hmm , chyba musisz mnie przekonać . – Harry zaczął się przybliżać . Za pewne liczy na to , że go pocałuje . Pff pomarzyć zawsze wolno . Gdy jego twarz była już na tyle blisko mojej , żę stykaliśmy się nosami zaczęłam okładać lokowatego butelką po wodzie . Styles spojrzał na mnie zdezorientowany . – Ej , ja chciałem buziaka .
-Na buziaka trzeba zasłużyć . – powiedziałam i wystawiłam mu język na co on się uśmiechnął i zaczął muskać ustami moją szyję . No dobra przyznaje . To było przyjemne . Kurwa co ty ze mną robisz ? Przecież ja nigdy nie byłam romantyczna ani wrażliwa . Kiedy Harry oderwał się od mojej szyi spojrzał mi w oczy . Masakra , jakie zajebiste oczy . Uśmiechnęłam się do niego i go pocałowałam .
-Dobra , a teraz czas na pełnowartościowe śniadanko . – powiedziałam i wstałam z łóżka .
-Lubiś ? Tak wcześnie ? – wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
-Po pierwsze jest już po 10 , po drugie nie posiadam Lubisia a po trzecie to na śniadanie zjemy naleśniki z nutellą , bitą śmietaną i truskawkami . Pasuje ?
-Kocham cie . – powiedział i pocałował mnie w nos .
-Idiota . –zaśmiałam się
-Ale twój . – uśmiechnął się uroczo .
-Dobra Styles . Rusz swoje cztery litery i ubieraj się . Ja spadam do łazienki . – chwyciłam swoje ubrania i poszła do toalety . Wzięłam szybki prysznic , ubrałam się w przygotowane wcześniej ubrania , uczesałam się i pociągnęłam rzęsy tuszem . Gdy wyszłam z łazienki w pokoju nie było Harrego za to poczułam zapach naleśników . Szybko zbiegłam do kuchni , a tam stał Styles i smażył naleśniczki . Podeszłam po cichu do niego i przytuliłam go od tyłu .
-Widzę , że już się wziąłeś za śniadanko .
-Jasne , ale możesz mi pomóc .
-Hmm , okey . – powiedziałam i podeszłam do szafek , aby wyciągnąć nutelle . Potem wyciągnęłam z lodówki śmietanę i truskawki . Harry skończył smażyć placki i zaczęliśmy je przystrajać . Przez „przypadek” umazałam śmietaną Loczka . Ten nabrał na palec nutelle i umazał mi nią usta .
-Jesteś brudna . O tutaj . – wskazał na moje usta , a potem mnie pocałował – Mmm . Jesteś słodka .
-Wariat . –zaśmiałam się . Skończyliśmy dekorować nasze śniadanko i szybko je pochłonęliśmy .
-Wiesz Harry , chyba zatrudnię cię jako mojego osobistego kucharza . – powiedziałam wstając i odkładając talerze do zlewu .
-Bardzo chętnie . Ale chyba należy mi się nagroda za takie pyszne śniadanko . – powiedział , a kiedy przechodziłam obok niego pociągnął mnie za rękę , a ja wylądowałam na jego kolanach siadając okrakiem .
- Hmm , może … - powiedziałam i pocałowałam go namiętnie . – Co dzisiaj robimy ?
-Chodźmy do mnie . Zaprosimy tą twoją przyjaciółkę Patricie . Będzie fajnie .
-Ok. Ale pamiętasz nasza rozmowę ? – musiałam się upewnić .
-Tak . Nie martw się . To co , zbieramy się ? – spytał przytulając mnie mocno do siebie .
-Spoko , tylko wezmę telefon . – powiedziałam i pobiegłam na górę bo mój skarb . 5 minut później byliśmy już w drodze do willi chłopaków . Postanowiłam zadzwonić do Patrici .
(rozmowa , J-Ja P-Patricia )
J- Hej mała .
P-No cześć . Stało się coś ?
J- Nie , mam do ciebie pytanko .
P- Wal śmiało .
J- Chcesz poznać chłopaków ?
P- …
J- Patricia jesteś tam ?
P- Aaaaaa!
J- Ciszej bo ogłuchne .
P- Dobra już się uspokoiłam . Jasne , że chce .
J- W takim razie wpadnij  do nich za 15 minut . Wyślę ci SMS z adresem .
P- Ok. Na razie .
J- Pa .
(koniec tej jakże wyszukanej rozmowy)
-Będzie za 15 minut . – powiedziałam do Harrego .
-Spoko. Mogę ? – spytał niepewnie i spojrzał na moją rękę . Domyśliłam się o co mu chodzi .
-Od kiedy ty potrzebujesz mojego pozwolenia ? – odpowiedziałam mu z uśmiechem i złapałam jego dłoń . On splótł nasze palce i uśmiechną się .
-Kocham cię . – powiedział patrząc mi w oczy . Nadszedł czas , aby powiedzieć Harremu co czuję . Podniosłam swoje oczy i napotkałam jego spojrzenie . Patrzył na mnie i czekał na to co mu odpowiem . Widziałam , że zaczyna się denerwować i rumienić . On pewnie myśli , że ja nie czuję tego samego . Uśmiechnęłam się do niego .
-Tez cię kocham idioto . – powiedziałam i pocałowałam go namiętnie .
-Serio ?
-Nie wiesz , to był żart . – powiedziałam z sarkazmem . Loczek najwyraźniej nie załapał bo popatrzył na mnie wyraźnie zasmucony . – To był sarkazm idioto . – powiedziałam ze śmiechem .
-Ej , nie żartuj sobie więcej ze mnie . – powiedział przyciągając mnie do ciebie i całując czule w usta .
-Wiesz co , zaczynam podejrzewać , że jesteś jakimś czarodziejem z zaczarowanej krainy lam . – powiedziałam gdy szliśmy przez park .
-Skąd taki pomysł ? – spytał rozbawiony Harry
-Bo ja nie jestem żadną romantyczną ani wrażliwą dziewczynką w sukienkach . Ja przecież jestem szczera , chamska , pyskata i wredna . Co ty człowieku ze mną robisz ? – spytałam patrząc mu prosto w oczy .
-Ja nic nie robię . Po prostu cię kocham . A co do twojego charakteru to właśnie to mnie w tobie pociąga . – powiedział i mnie przytulił .
-No weź przestań . Nie lubię jak ktoś mi tak słodzi . Uwierz to mnie wkurwia .
-Dobrze , już się zamykam . – powiedział i uśmiechnął się . W końcu dotarliśmy do willi chłopaków . Gdy jeśliśmy do środka usłyszeliśmy wrzaski typu „Harry to ty ?! „  , „Gdzie byłeś idioto ?! „ , a gdy Harry wszedł do salonu to usłyszałam krzyk Louisa :
-Ty niewdzięczna lamo ! Jak mogłeś zostawić mnie samego na całą noc ?! Wiesz jak ja się bałem ?! Ty bambusie jeden , dobrze wiesz , że zawsze śpimy razem i jak śpię sam to się boję ! – wydzierał się na niego . Wtedy do salonu wkroczyłam ja i wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
-Hahahaha , jakie nieogary . Hahaha . – śmiałam się jak opętana .
-Kelsey ! – krzyknęli wszyscy po czym rzucili się na mnie i zaczeli przytulać .
-Bo mnie udusicie pojebane lamy .
-Sorry . Czemu wczoraj wyszłaś bez pożegnania ? I wgl. jak to się stało , że Harry wczoraj sobie gdzieś poszedł i wraca teraz z tobą ? – wypytywał mnie Niall . Spojrzałam na Hazze dając mu do zrozumienia , żę nie chce o tym mówić i , że musimy wymyśleć jakieś kłamstwo .
-Yyy , no bo wczoraj się śpieszyłam do domu i wgl. a Harrego spotkałam jak szłam do was . – powiedziałam mrugając dyskretnie do Loczka .
-Właśnie , a nie byłem w nocy w domu bo byłem w klubie . – taa , kłamiesz wprost genialnie . Nie ma co . Czujecie ten sarkazm ? Kurwa był w klubie całą noc i wraca trzeźwy , serio ?
-Aaa , spoko . – powiedzieli wszyscy . Łatwo poszło .
-Słuchajcie chłopcy nie obrazicie się jak wpadnie jeszcze moja przyjaciółka ?
-O chętnie poznam twoją przyjaciółkę . – odparł ten farbowany blondasek . W tej samej chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi . Pobiegłam otworzyć . W drzwiach stała moja BFF .
-Hej mała . – powiedziałam przytulając przyjaciółkę .
-No cześć .
-Hej , ty pewnie jesteś przyjaciółka Kelsey . Miło mi , jestem Niall ,a to jest Harry , Zayn , Louis i Liam . – powiedział Irlandczyk i podejrzanie się do niej uśmiechną co oczywiście Pati odwzajemniła .
-Wow . Nigdy się nie spodziewałam , że poznam 1D , a tym bardziej , że będę u nich w domu .
-No nic . Zapraszamy do salonu . – powiedział Louis i wskazał salon . Weszliśmy do pomieszczenia i rozsiedliśmy się wygodnie . Ja siedziałam na kanapie jednej kanapie z Harrym i Louis’em ,a na drugiej siedzieli Zayn , Niall i Patricia , natomiast Liam usiadł na fotelu . Postanowiliśmy pooglądać film . Niall przyniósł zapasy popcornu i coli , Liam włączył film , chyba horror , a Louis jadł sobie swoje marchewki . Kiedy już wszyscy już siedzieliśmy zaczął się film . Okazało się , że Liam wybrał „Kronikę opętania” . Przyznam szczerzę , że troszeczkę się boję horrorów , ale Patricia to już wgl. No dobra zaczął się film. Paticia przerażona przytulała się do Nialla , któremu to zupełnie nie przeszkadzało bo tylko się uśmiechał i przyciskał ją do siebie .  Harry co chwilę na mnie zerkał i się uśmiechał . W trakcie jednej ze „strasznych” scen Loczek nachylił się na de mną i wyszeptał mi do ucha :
-Jeśli się boisz to też możesz się przytulić . – taa kurwa , jeszcze czego .
-Zapomniałeś , że na razie mamy im się nie ujawniać ? – odparłam patrząc mu w oczy .
-Oh , no dobra . Ale uwierz mi , że strasznie trudno jest się powstrzymać , aby się na ciebie nie rzucić .
-Harry zdradzasz mnie ?! – wykrzykną Louis patrząc na nas .
- Tak jasne . Zacznijmy od tego , że to ty mnie zdradzasz i to z El . – walnął focha Hazza .
- Oj no . Już się nie fochaj . – Przytulił go Boo Bear .
-Zamknąć japy . Przeszkadzacie w oglądaniu filmu . – jak widać przeszkadzają Zaynowi . Oglądaliśmy dalej film , ale nagle Liam zaczął się drzeć jak małe dziecko patrząc na mnie :
- Plose pani! Harry zabrał Louisowi marchewkę i grozi , że będzie się nią bawił ! – widząc to wyrwałam Loczkowi marchewkę .
-Hej maleńka . Daj mi to . – powiedział uśmiechając się uroczo . Na to ja pokiwałam głową na NIE . – Jak to kulwa nie ?! – no i on też zaczyna jak dziecko .
-A mój tatuś ma hodowlę Kevinów ! – wydarł się pan Marchewa . Co to kurwa są Keviny ?
-I tak jestem najpiękniejszy . – taa , Zayn i ta jego skromność . Narcyz jebany .
-Plose pani , kiedy pselwa na jedzenie ? – powiedział Niall patrząc na mnie .
-Kurwa przebywam z idiotami . Poodpierdalajcie jeszcze trochę , a ja pójdę uzupełnić zapasy jedzonka bo Blondasek zgłodniał . – powiedziałam wstając z kanapy i kierując się w stronę kuchni . –Poczekaj idę z tobą . – no i Hazza idzie ze mną . Weszliśmy do kuchni i zaczęłam szukać chipsów w szafkach . Nagle podszedł do mnie Loczek i przytulił od tyłu .
-Ja długo tak nie wytrzymam . Nie chcę udawać , że między nami nic nie ma . Nie umiem się powstrzymać . – mówił muskając swoimi ustami moja szyję . Odwróciłam się do niego i zaczęłam go czule całować . Chłopak uśmiechnął się przez pocałunek . Nagle poczułam jak mnie unosi i sadza na wysepce kuchennej .
-Jak pierwszy pocałunek . – powiedział między całusami .
-Tyle , że teraz jesteśmy razem . – całowałam go delikatnie , ale jemu oczywiście to nie wystarczało . Harry pogłębił pocałunek i objął mnie w talii . Ja oplotłam go nogami na wysokości bioder i przyciągnęłam do siebie tak , że nasze ciała się stykały . Nagle za naszymi plecami usłyszałam czyjś głos , a raczej krzyk .
-O ja pierdolę ! 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No cześć . Sorry , że dodaje dopiero dzisiaj , ale nie miałam czasu ostatnio . Byłam chora , a po za tym to moja siostra mnie nie dopuszcza do kompa . Mam nadzieję , że się spodoba . Komentujcie <3

1 komentarz:

  1. Hahahaha zajebiste opowiadanie, jak czytałam to nie mogłam przestać się śmiać xdd ;* Czekam na następne !! :D

    OdpowiedzUsuń