środa, 21 sierpnia 2013

Nowy blog

Chciałam was poinformować , że mam nowego bloga , jest on fanfictionem. Tutaj jest link  :.http://dark-story-with-harry-styles.blogspot.com/  Mam nadzieję , że się wam spodoba . 

Liebster Award + sprawa z nowym rozdziałem .

Siemka , wiem , że długo mnie nie było , ale nie miałam neta a po za tym byłam na wakacjach u kuzynki . Ale o tym Potem. Teraz ważniejsza część. Zostałam nominowana do Liebster Award. Nawet nie macie pojęcia jak się ciesze . Dostałam pytania więc na nie odpowiadam.
Zostałam nominowana przez Dom Cia
1.Ile masz lat?
2.Skąd jesteś ?
3.Jesteś tylko Directionerką czy może też Beliber , Mixer itp.
4.Dlaczego założyłaś bloga i jak go oceniasz ?
5.Chciałabyś polecieć do Londynu ?
6.Ulubiona piosenka ?
7.Ulubieniec z 1D.
8.Co sprawiło , że zaczęłaś pisać bloga ?
9.Co sądzisz o Larry Shippers ?
10.Którą dziewczynę (Perrie , Eleanor, Danielle) lubisz najbardziej? Dlaczego?
11.Twitter vs. Facebook ?

Odp.
1.15
2.Przemyśl
3.Directionerką , ale czasami słucham Justina .
4.Kiedyś przez przypadek znalazłam bloga o 1D . Wciągnęło mnie to i w końcu postanowiłam założyć własnego. Swój blog nie uważam za jakiś szczególny. Wiem , że ostatnio zaniedbałam czytelników ,ale miałam prywatne sprawy i problemy z internetem ( też macie internet z Orange i więcej go nie ma jak jest ? ).
5.Mam to w planach .
6.Jason Derulo - The other side i One Direction - They don't know about Us
7.Sądzę , że nie powinno się ich faworyzować bo wszyscy są wspaniali. Ale jeśli miałabym wybierać to chyba Harry.
8.To był chyba taki impuls . To była spontaniczna decyzja .
9.Zaczynają mnie powoli denerwować. Obrażają Eleanor podczas gdy ona im nic nie zrobiła. To smutne , a jednocześnie denerwujące. Nie dziwie się ostatnim reakcjom Louisa.
10.Chyba Eleanor . Razem z Louisem wyglądają super . Louis wydaje się przy niej szczęśliwy.
11.Facebook , ale Twittera też lubię.

Nominuję te blogi :
1. http://1d-my-little-mystery-girl.blogspot.com/
2.http://jestesmoimniebem-opowiadanieo1d.blogspot.com/
3.http://aleksaharry.blogspot.com/
4.http://foralittlewhileinsidemyarmsbaby.blogspot.com/
5.http://ilovecarrotsandboys.blogspot.com/
6.http://kiedy-nadchodzi-noc.blogspot.com/
7.http://youngloovers.blogspot.com/
8.http://ifindyourlips.blogspot.com/
9.http://dark-story-with-niall-horan.blogspot.com/
10.http://evil-fanfiction.blogspot.com/
11.http://take-me-home-tlumaczenie.blogspot.com/

Moje pytania :
1.Jakie masz hobby ?
2.Ulubiony zespół lub wykonawca (oprócz 1D)
3.Skąd jesteś ?
4.Jak długo blogujesz ?
5.Ile masz lat ?
6.Dlaczego zdecydowałaś się na prowadzenie bloga ?
7.Co jest twoją inspiracja , daje Ci "wenę" ?
8.Ulubiony sport  ?
9.Ulubiony kolor ?
10. Książki vs. filmy ?
11. Masz Twittera ?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A teraz jeszcze jedna sprawa . A mianowicie nowy rozdział . Na początku przepraszam , że tak długo nie dodawałam , ale byłam na wakacjach i miałam problemy z internetem. Mam jakis internet z Orange i więcej go nie ma jak jest , ale coś tam zrobili i ma być ok. Nowy rozdział powinien się pojawić pod koniec tego tygodnia , albo na początku następnego. <33

wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 6 część 2

(moja perspektywa , po koncercie w domu)
Siedzę sobie razem z resztą w salonie podczas , gdy Harry zamkną się u nas w pokoju. Ciągle jest zły na Liama . Zrobił Hazzusiowi mały kawał i teraz biedak siedzi obrażony w pokoju . Postanowiłam pójść do niego.
-Ej , ja idę zobaczyć co u niego . - powiedziałam i ruszyłam do pokoju podczas , gdy reszta oglądała film. Weszłam do pokoju zamykając za sobą drzwi . Harry siedział na łóżku odwrócony w stronę okna tak , że mnie nie widział . Po cichu podeszłam do skraju łóżka i przytuliłam Loczka od tyłu .
Przestraszony w pierwszej chwili odskoczył , ale kiedy zdał sobie sprawę , że to ja odwrócił się do mnie i mnie przytulił . 
-Nie gniewaj się na Liama . Dobrze wiesz , że to był tylko żart . 
-Jakoś mnie to nie śmieszyło . - powiedział z ironią wyczuwalną w jego głosie.
-Swoją drogą to było całkiem sexy . -zaśmiałam się pod nosem. Harry odsunął mnie od siebie na długość ramion .  
-Jasne . Ściąganie komuś spodni na koncercie podczas śpiewania jest sexy . - powiedział z sarkazmem . Pochyliłam się nad nim tak , że nasze usta się stykały.
-Dla mnie tak. - wyszeptałam w jego wargi. Harry korzystając z okazji złączyła nasze usta w pocałunku. Po chwili oderwał się ode mnie i mnie przytulił kładąc nas na łóżku.
-Chcę cię gdzieś jutro zabrać . - odezwał się po chwili bawiąc się moimi włosami .
-Czyżby Harry Styles zapraszał mnie na randkę ? 
-Może.- wyszeptał mi do ucha , a później mnie w nie pocałował.
-Hmm ... Okey . 
-Ale co ? -Harry wyglądał na zdezorientowanego . 
-No pytałeś czy chcę iść z tobą na randkę wiec mówie , że tak . -zaśmiałam się. Loczek w odpowiedzi uśmiechnął się i mnie pocałował . 
-Ale nie gniewaj się już na Liama , ok ? 
-No dobrze . I tak nie potrafię się na niego długo złościć . -powiedział i mnie przytulił.
-Dobra puść mnie , idę się wykąpać. - powiedziałam i wyplątałam się z jego objęć , po czym chwyciłam piżamę i udałam się w stronę łazienki. Usłyszałam jak Harry wstaję i rusza za mną.- Idę sama , bez ciebie. - powiedziałam i posłałam mu zadziorny uśmiech wchodząc do łazienki.
(następnego dnia rano)
Obudziłam się , gdy promienie słoneczne zaczęły mnie razić . Delikatnie przekręciłam się na drugi bok i ujrzałam smacznie śpiącego Harrego. Spał na brzuchu z głową zwróconą w moją stronę i rozchylonymi ustami. Wyglądał tak niewinnie i słodko , że aż westchnęłam . Boże co ta miłość robi z ludźmi. Leżałam tak patrząc na niego i rozmyślając. Przypomniałam sobie pobyt w Holmes Chapel. Mimo , że było to zaraz po stracie rodziców były to w miarę dobre wspomnienia. W sumie to dzięki Styles’owi. Pamiętam jak się spotkaliśmy. To było pewnego wieczoru w parku. Siedziałam sama na ławce i płakałam ubolewając nad stratą rodziców. Wtedy dosiadł się do mnie tajemniczy , zielonooki chłopach o ciemnych , kręconych lokach . Pamiętam jak siedzieliśmy chwilę w ciszy po czym zaczął mnie pocieszać i przytulać. Nie przejmował się tym , że jestem kimś obcym. Dla niego było ważne to , abym się już nie smuciła. To wtedy zaczęłam coś do niego czuć. Zaczęliśmy się przyjaźnić. Byliśmy nierozłączni. Spojrzałam na swoją bransoletkę na nadgarstku. Podarował mi ją dzień przed wyjazdem do Londynu. Byłam zdenerwowana , że mnie zostawia , ale to głównie ja go namówiłam na X-Factor . Jakoś 2 tygodnie po jego wyjeździe moja babcia umarła. Zostałam kompletnie sama. Wtedy jeszcze bardziej byłam zła na Harrego. Chociaż tak naprawdę to nie jego wina. Mimo to obwiniałam go o to , że nie ma go ze mną kiedy najbardziej go potrzebuje , a przecież obiecał być ze mną na zawsze. Dlatego zmieniłam numer. Nie chciałam mieć z nim nic wspólnego , a przecież on nic nie zrobił. Potem wyprowadziłam się do Londynu i tak jakoś dotrwałam do teraz. Wciąż nie mogę uwierzyć, że spotkałam Harrego , a tym bardziej , że jesteśmy razem. To takie nierealne. Ale jestem szczęśliwa. Gdyby tylko rodzice mogli go poznać . Na samą myśl o nich zrobiło mi się smutno. Tak naprawdę całkowitą prawdę o mojej przeszłości zna tylko Patricia i odrobinę Harry . Na wspomnienie o rodzicach po moim policzku spłynęło kilka łez. Do rzeczywistości przywrócił mnie Harry , który kciukiem ocierał moje łzy.
-Nie płacz kochanie. - powiedział i pocałował mnie delikatnie.
-Przepraszam. - wyszeptałam cicho. Harry tylko mocno mnie do siebie przytulił.
-Nie przepraszaj , tylko powiedz dlaczego płaczesz . 
-Po prostu przypomnieli mi się rodzice. - powiedziałam , a po mojej twarzy spłynęła kolejna łza. Loczek delikatnie ją scałował i spojrzał mi w oczy.
-Jestem pewien , że teraz nas obserwują i pewnie gdyby twój tato mógł to by mnie stąd przepędził mówiąc , że jesteś za młoda na chłopaka . - słysząc to cicho się zaśmiałam. Harry wiedział jak poprawić mi humor . 
-Na pewno by Cię polubili. - powiedziałam uśmiechając się do niego.
-No jak nie , jak tak. W końcu jestem boski Harry Styles . 
-Taa . A zwłaszcza skromny . -odparłam sarkastycznie.
-Wiesz , że słodko wyglądasz jak się złościsz ? Tak sweetaśnie ci się nosek marszczy.- powiedział dotykając mojego nosa i uśmiechając się.
-A ja uwielbiam jak się uśmiechasz . Wtedy pojawiają się tacy dwaj , słodcy koledzy . -powiedziałam dotykając dołeczków na policzkach Harrego.
-No dobra dosyć tego słodzenia . Czas wstawać , jest już po 8 , a przecież dziś zabieram Cię na randkę.
-Ale tak wcześnie  ? - powiedziałam marudząc. Nienawidzę tak szybko wstawać. 
-Jeśli mój plan ma wypalić to musimy wyjść z domu o 16 . - powiedział i pocałował mnie.
-Ok. Ale ty robisz śniadanko . - powiedziałam chytrze się uśmiechając.
-Zgoda , ale tylko jeśli ty mi pomożesz .- powiedział odwzajemniając mój uśmiech.
-Dobra .
Zeszliśmy do kuchni . Nikogo jeszcze nie było. No tak . Kto normalny wstaje tak wcześnie ? Zaczęliśmy się zastanawiać co zrobić na śniadanko . 
-Może grzanki z nutellą i dżemem malinowym ? - spytał Harry patrząc na mnie.
-Ok. Mi pasuje. - powiedziałam siadając na wysepce kuchennej , podczas gdy Harry wyciągał składniki na grzanki . Gdy już wszystko było zrobione Loczek podał mi talerz z moją porcją i sam jadł opierając się plecami o blat.Harry szybko pochłonął swoją porcję tak samo jak ja . Loczek spojrzał na mnie , uśmiechnął się pod nosem i zaczął do mnie przybliżać.
-Dlaczego się tak uśmiechasz ? - spytałam gdy ten był już przy mnie. 
-Masz tu nutellę . - powiedział i wskazał palcem na kącik moich ust. 
-Och.- powiedziałam i już chciałam go otrzeć , ale Harry zatrzymał moją rękę - Ej , prze... - nie dokończyłam bo Loczek wpił się w moje usta rozpoczynając pocałunek . Odwzajemniłam go jednocześnie wplatając swoje palce w włosy Harrego i przyciągając go bliżej , aby pogłębić pocałunek. 
-Ha ! A nie mówiłem ?! Płacisz.- usłyszeliśmy Lou i niezadowolone westchnienie Nialla. Oderwałam się od Harrego i spojrzałam na nich.
-O co się założyliście  ?
-O to , że jak wejdziemy do kuchni to Harry będzie Ci się wsysał w twarz. -zaśmiał się Lou. Spojrzałam na Loczka.
-Jesteś strasznie przewidywalny.- pokręciłam z uśmiechem głową i ostatni raz go pocałowałam po czym udałam się do łazienki , aby wykonać poranną toaletę.Po wyjściu z łazienki przebrałam się w wygodne dresy . W końcu i tak nie mam planów do 16 . Postanowiłam udać się do pokoju , w którym spała Patricia i obudzić tego leniucha. Wparowałam do niej do pokoju i rzuciłam się na jej łóżko skacząc po niej.
-Kelsey co ty do chuja odpierdalasz ? -krzyknęła wkurzona Pat. Ja tylko usiadłam po turecku na przeciwko niej i szczerzyłam się jak głupia. - Ej , co się stało ? Bez powodu byś się tak nie szczerzyła.
-Harry bierze mnie dzisiaj na randkę . - powiedziałam cicho , uśmiechając się pod nosem.
-Aaaa !!! Gadasz ? Czekaj czy ty się rumienisz ? - mówiła patrząc na mnie , przez co rumieńce jeszcze bardziej się powiększyły. Kurwa co się ze mną dzieje.- Boże, ty naprawdę się rumienisz. Harry musi byc dla ciebie ważny skoro tak reagujesz.
-Bo jest. On jest nie tylko moim chłopakiem , ale także przyjacielem. Pamiętasz co ci opowiadałam o moim znajomym z Holmes Chapel  ? To był Harry.
-Serio? No tak . Stara miłość nie rdzewieje. Może jemu uda się odblokować twoje talenty. -powiedziała patrząc na mnie. Natychmiast zerwałam się na równe nogi.
-Miałyśmy do tego nie wracać. Wiesz , że nie zmienię zdania. A teraz wstawaj bo na 16 musisz mnie wyszykować. - ta spojrzała na mnie z nie do wierzeniem . 
-Czekaj ? Czy ty się na pewno dobrze czujesz ? 
-Weź mnie nie dobijaj . Co ta miłość robi z ludźmi ? - powiedziałam i obydwie się zaśmiałyśmy. 
                                                                               *
Patrycia właśnie pomogła mi się przyszykować na randkę z Harrym. Powiem szczerze , że pierwszy raz w życiu się denerwuje. W sumie to nie wiem czym . Przecież to tylko Harry , a może aż ? No nic . Miałam na sobie ciemne , przetarte jeansy , luźną bluzkę z logiem Ramones i czarne conversy. Włosy wyprostowałam , a rzęsy pomalowałam tuszem. Zeszłam na dół gdzie czekał już na mnie Harry. Złapał moją dłoń i razem wyszliśmy z domu. Wsiedliśmy do jego Range Rovera i ruszyliśmy w drogę. 
-Powiesz mi gdzie mnie wywozisz ? 
-Spokojnie , nie mam zamiaru cię nigdzie wywozić . Ufasz mi ? - powiedział i spojrzał mi w oczy.
-Tak.
-No to siedź cicho i podziwiaj widoki.
Jechaliśmy ok. 30 minut i zatrzymaliśmy się w jakimś ... Lesie ? Okey to jest dziwne. 
-Taa ... Nigdzie cię nie wywożę. - czujecie ten sarkazm ? - Coś ty wymyślił.
-Nic.-powiedział uśmiechając się tajemniczo.- Chodź . -powiedział i pociągnął mnie za sobą. Szliśmy pomiędzy drzewami i po jakoś tak 15 minutach doszliśmy na polaną. Tą samą na , którą zabrał mnie ostatnio. Z ta różnicą , że teraz był tutaj koc z koszem piknikowym . Coś czuję , że to będzie udana randka ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siemka. Sorki za to , że mnie nie było , ale miałam nawał nauki i wgl. nie miałam czasu . Sami rozumiecie zakończenie roku się zbliża i trzeba było poprawić oceny. Ale teraz zbliżają się wakacje , a wraz z nimi moja wena . Także to oficjalny powrót. Komentujcie ;*

środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 6 część 1

(moja perspektywa)
Obudziłam się w ciasnym pomieszczeniu . Boże co ja robię w piekarniku ? Ha ! A jednak 7 lat gimnastyki nie poszło na marne . Boże jak mnie boli głowa. Przesadzilam z alkoholem. No dobra tylko teraz trzeba stąd jakoś wyjść , pytanie tylko jak ? O ktoś wchodzi do kuchni . 
(perspektywa Harrego)
Muszę przyznać , że impreza była super . Tylko mam jedno pytanie . Dlaczego obudziłem się w wannie z Zayn'em ?! Ał ! Moja głowa. Muszę iść po aspirynę . Jak pomyślałem tak zrobiłem . Udałem się do kuchni , a gdy do niej wchodziłem to wydawało mi się , że ktoś jest w piekarniku . To pewnie moja wyobraźnia po obejrzeniu wczorajszych horrorów do , których zmusił nas Zayn . Nagle ktoś zaczął walić w drzwiczki od piekarnika . Przestraszony chwyciłem wałek , uniosłem go nad głowe w geście obronnym i pomału otworzyłem drzwiczki . 
-Ja pierdole , Kelsey nie strasz mnie tak . - powiedziałem- A tak wgl. to jak ty się tu znalazłaś ? 
-Sama chciałaby wiedzieć . - powiedziała i spojrzała na wałek- Tym chciałeś się bronić ? Z resztą nie ważne. Blagam , pomóż mi stąd wyjść . 
Odłożyłem wałek i wyjąłem Kels. Cały czas trzymałem ją na rękach i nie chciałem wpuścić. Spojrzałem jej w oczy i chcąc się z nią odroczyć spytałem :
-Mogę cię pocałować? 
Dziewczyna spojrzała na mnie dziwnie i powiedziała :
-Kurwa ty żyjesz w średniowieczu , że się o coś takiego pytasz ?! A tak wgl. to mnie puść . 
Powiedziała i wyrwała się z moich objęć , a następnie poszla do naszego pokoju . Tak szczerze to nie tego się spodziewałem . Nie chciałem jej zdenerwować , chciałem po prostu żeby mnie pocałowała . Nie myśląc długo chwyciłem aspirynę i wodę i ruszyłem w kierunku naszego pokoju . 
(moja perspektywa)
Nie wiem czemu tak zareagowałam . Może to przez tego kaca . Teraz siedzę na łóżku w pokoju i żałuję , że tak go potraktowałam . Nagle do pokoju wszedł Harry , bez słowa podszedł do mnie i podał mi aspirynę i wodę , a potem usiadł obok mnie na łóżku . Łyknełam aspirynę i popiłam wodą . 
Zaczęłam mówić jakieś głupoty do Harrego i w tamtym momencie przypomniało mi się jak z mamą oglądałyśmy komedie romantyczne i gdy główni bohaterowie zamiast się calować gadali powtarzałyśmy z mamą "Przestań gadać i wreszcie ją pocałuj!" I właśnie w tym momencie usłyzałam głosik w mojej głowie , który mówił mi "Przestań pierdolić Kels i wreszcie go pocałuj" . Harry zaczął coś mówić , a ja szybko musnęłam jego usta. Chłopak nie zareagował więc odsunełam się od niego i zawstydzona wstałam i odwróciłam się tyłem do łóżka. Usłyszałam jak Harry wstaje i podchodzi do mnie . Loczek odwrócił mnie w swoją stronę i powiedział :
-Kelsey spójrz na mnie . 
Mój wzrok zaczął wędrówkę od podłogi ku górze  zatrzymal się na jego idealnie umięśnionym torsie. On złapał mnie za pod brudek i powtórzył :
-P o p a t rz na mnie . 
Niechętnie podniosłam wzrok i spojrzałam mu w oczy. Harry zaczął się przybliżać . Delikatnie musnął moje usta rozpoczynając pocałunek. Na początku stałam oszołomiona , ale potem się otrząsnęłam i oddałam pocałunek . Poczułam jak Styles uśmiecha się przez całusa . Po chwili nasz niewinny buziak zaczął przeradzać się w coraz bardziej namiętny . Nasze języki toczyły zawziętą walkę . Harry całował mnie tak jak jeszcze nigdy . Aż zabrakło mi tchu . Kiedy się od siebie oderwaliśmy Harry patrzył na mnie z triumfalnym uśmiechem na twarzy , a ja nie mogłam złapać oddechu . Zamrugałam parę razy , aby odzyskać ostrość widzenia.
-Oddychaj Kelsey . - powiedział śmiejąc się . 
-Widzę , że jesteś z siebie zadowolony ? - powiedziałam zgryźliwie . W odpowiedzi dostałam tylko uśmiech. - Cóż nie zapytałeś mnie o pozwolenie . 
-Hmm . Może uda mi się to naprawić . - powiedział i obją mnie w talii . Zaczął muskać moją szyje mówiąc - Kelsey ...
-Tak ? - powiedzialam i nie panując nad sobą odchyliłam głowę i westchnęłam . 
-Czy pozwolisz mi ... - powiedział i zaczął całować mnie coraz wyżej , aż dotarł do ucha . -Się pocałować  ?- wymruczał mi do ucha . W odpowiedzi kiwnęłam słabo głową . Zarzuciłam mu ramiona na szyję , aby wiedział , że daje mu pozwolenie . On jednak całował moje ucho i policzek w boleśnie zwolnionym tempie i zatrzymał się tuż nad moimi ustami . 
-Długo będziesz tak stać , czy w końcu mnie pocałujesz ? 
On jak na zawołanie wpił się w moje usta . Jak ja kocham jak on mnie tak całuje . Nigdy mi się to nie znudzi. To zabawne bo jesteśmy para tak krótko, a ja już wiem , że kocham go najbardziej na świecie . Co prawda znamy się dłużej . Pamiętam to jakby to się wydarzyło dziś . Moja przeprowadzkę do Holmes Chapel i spotkanie Harrego . To zdecydowanie najlepsze co mogło mnie spotkać . 
Poczułam jak Loczek pogłębia pocałunek i lekko rozchyla moje usta . Nie opierałam się tylko oddałam pocałunek . Harry zaczął jeździć rękami po moich plecach . Uśmiechnęłam się i oderwałam się od niego . 
-Chodź , musimy zrobić śniadanie dla tej bandy skacowanych małp.
-Dziewczyno ty mnie kiedyś doprowadzisz do szału . - powiedział i objął mnie w tali .
-Staram się . - wyszeptałam mu do ucha i delikatnie przegryzłam jego płatek . Poczułam jak chłopaka przeszedł dreszcz . Wiedziałam , że to słaby punkt Harrego . Styles tylko pocałował mnie i pociągnął na dół do kuchni w celu zrobienia śniadania . 
-Więc co robimy ? - zapytałam Loczka . 
-Naleśniki oczywiście . - powiedział i wyciągnął potrzebne produkty . Gdy już usmażyliśmy placki zaczęliśmy je ozdabiać bita śmietaną , nutellą i truskawkami . W pewnym momencie wysmarowałam Harremu nos bitą śmietaną . On w zamian wysmarował mi usta nutellą . Popatrzyłam na niego zdziwiona , a on mnie pocałował . 
-Teraz jesteś jeszcze słodsza .- powiedział uśmiechając się . I w tym momencie do kuchni wpadł Niall krzycząc coś o serze i inwazji ufo, a zaraz po tym jebną na podłogę i zasną . Ja go nie ogarniam . 
-Wiesz , tobie chyba jednak nie wolno dawać alkoholu . - powiedziałam nachylając się dan nim.- No nic . Harry idź obudz resztę i jemy śniadanko . - na te słowa Horan jak oparzony podniósł się i usiadł do stołu z zacieszem na twarzy .
-To co , jemy ? 
-Tak. Alkoholicy na dół . Śniadanko gotowe . - krzyknął Harry i zaraz na dół zbiegł Louis . 
-Już do ciebie idę kochanie . - powiedział podbiegając do Hazzy . 
Loczek popatrzył na niego dziwnie , a potem podbiegł do mnie i się za mnie schował . 
-Mamo ratuj , gej ! 
-Harry ogarnij się . - powiedział Liam wchodząc do kuchni z Zayn'em .
Wszyscy usiedliśmy do stołu i zaczęliśmy jeść . W połowie mnie olśniło .
-Gdzie jest Patricia ?! - wydarłam się na cały dom . 
Chłopcy spojrzeli po sobie zdziwieni i szybko zerwali się z miejsc.
-A wiec tak . Ja z Kells przeszukamy ogród , Louis z Liamem wy poszukajcie na dole , a ty Horan weź Malika i poszukajcie na górze . 
Jak powiedział Harry tak zrobiliśmy . Po 15 minutach znaleźliśmy ją na leżaku nad basenem . Spała tak słodko , że nie miałam serca jej budzić . Ale cóż . Ja jestem wredna . Wzięłam do kubka wody i wylałam na nią . 
-Pojebało Cię ?! - wydarła się na mnie.
-Teraz zauważyłaś . Chodź na śniadanko bo Niall zaraz wszystko wsunie . 
Po śniadaniu poszliśmy z Hazzą na spacerek . Chodziliśmy po parku już 30 minut . Nagle Loczek złapał mnie za ręke i pociągną w nieznanym kierunku . 
-Gdzie ty mnie ciągniesz ? 
-Chcę ci coś pokazać . 
Po jakiś 20 minutach doszliśmy na piękną polanę otoczoną drzewami . Przy polance było jeziorko . Jednym słowem było tu pięknie . Poczułam jak Harry przytula mnie od tyłu i kładzie głowę na moim ramieniu . 
-Jesteś pierwszą osobą z którą tu przyszedłem .- wyznał wtulając się we mnie. Odwróciłam się do niego i zarzuciłam mu ręce na szyję . 
-Jestem niezmiernie zaszczycona tym faktem . - powiedziałam uśmiechając się i pocałowałam go . 
Wróciliśmy do domu i udaliśmy się do salonu gdzie siedziała reszta . 
-Słuchaj Hazz dzwonił Paul i powiedział , że mamy dzisiaj koncert o 20 i będziemy odpowiadać na pytania fanów z Twittera . - powiedział Liam.
-Yhh ... Znowu ten koncert . Kelsey idziesz z nami . 
-Skąd ta pewność , że chcę ?
-Spoko , skoro nie chcesz to cię przekonam. - powiedział i wziął mnie na ręce - Chłopaki w razie czego jestem na górze. - krzyknął wchodząc po schodach.
-A będą z tego małe Stylesy  ? - usłyszeliśmy Lou z salonu.
-Zboczuch . - krzyknęłam śmiejąc się . Doszliśmy pod pokój , a Harry otworzył drzwi nogą . Postawił mnie na ziemi , a sam zamknął drzwi na klucz po czym go wyjął .
-Oddaj mi go . -powiedziałam patrząc mu w oczy . Widziałam w nich iskierki . 
-Chcesz  ? To sobie go weź . - powiedział i schował go do tylnej kieszeni spodni . Spojrzałam na niego zdziwiona , ale po chwili uśmiechnęłam się do niego zwycięsko . 
-Dobrze wiesz , że i tak go zabiorę . 
-Na to liczę .- powiedział z triumfalnym uśmiechem . Podeszłam do niego i wsadziłam ręce w tylne kieszenie jego spodni . Harry mruknął cicho.
-Od razu chcesz przejść do takich rzeczy . Okey. - zaśmiał się cicho i wziął mnie na ręce. Spojrzał mi w oczy i zaczął mnie całować . Na początku były to powolne , czułe pocałunki , które zaczęły przeradzać się w coraz bardziej namiętne . Odwzajemniłam je . Poczułam , że chcę tego. Harry ostrożnie położył mnie na łóżku , a sam usiadł na mnie okrakiem. Zaczął całować moją szyję , usta , policzki i ucho. Mimowolnie jęknęłam cicho . Styles uśmiechnął się , a ja korzystając z chwili nieuwagi przewróciłam nas tak , że teraz ja siedziałam na nim . Wpiłam się w jego usta , a ona sunął      palcami po moich plecach . Nie tracąc czasu zdjęłam z niego koszulkę i zaczęłam muskać ustami jego umięśniony tors . Nagle usłyszeliśmy walenie w drzwi . 
-Mówiłem bez małych Stylesów . -usłyszeliśmy głos Lou.
-Spierdalaj .- krzyknął Harry.-Na czym skończyliśmy ? - powiedział i uśmiechnął się do mnie figlarnie po czym wpił się w moje usta.
-Harry poważnie. Kończcie bo jest już za 18.45 , a o 20 mamy koncert. - powiedział Lou.
Zerwałam się jak oparzona . 
-Że co ?! Ja nie zdążę . -powiedziałam podbiegając do szafy.
-Czyli jednak Harry cię przekonał . - usłyszałam śmiech Lou.
-Zamknij się Lou jeśli chcesz dożyć tego koncertu . A ty - wskazałam na Loczka- wstawaj . Musimy się zbierać . 
Ubrała się w ciemne , poprzecierane rurki . Do tego biała bokserka z flagą UK , czarna skórzana kurtka i w tym samym kolorze zamszowe botki . Założyłam jeszcze bransoletkę , czarne kolczyki serduszka z napisem LOVE . Pociągnęłam tylko rzęsy tuszem i usta błyszczykiem . Włosy splotłam w kłosa. Złapałam moja czarną torebkę z ćwiekami schowałam do niej najpotrzebniejsze rzeczy i zbiegłam na dół. Czekali tam na mnie chłopcy . Gdy tylko mnie ujrzeli kopary opadły im do ziemi . 
-Coś ze mną nie tak ? -zapytałam.
-Nic . Po prostu wyglądasz ślicznie . - powiedział Harry i złapał mnie za rękę. Poszliśmy do limuzyny , która miała nas zawieźć na koncert. 
-Po drodze wstąpimy jeszcze po Patricię , El , Dan i Pezz . -powiedział po chwili Niall . Gdy już wszyscy byliśmy w limuzynie ruszyliśmy prosto pod halę koncertowa po drodze wypijając szampana.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siemka. W końcu powracam po przerwie. Wiem , że ten rozdział jest , krótki , ale postaram się , aby następny był dłuższy . I od razu mówię , że w następnym będzie się dużo działo ^^ Mam nadzieję , że się wam spodoba . I jeszcze jedno . Jak za pewne zauważyliście zmieniłam wygląd bloga . Wszystko dzięki  http://zaczarowane-szablony.blogspot.com . Polecam wam tą stronkę. Piszcie czy się wam podoba . Komentujcie <3

sobota, 6 kwietnia 2013

Przepraszam

Słuchajcie jest pewna sprawa . Po pierwsze sorry za to , że nie dodawałam opowiadań , ale niestety moja mama poznała me jakże wspaniałe oceny i znalazła pewien zeszyt , który nie powinien wpaść w jej ręce . I tak oto dostałam karę na telefon oraz komputer . Opowiadanie mam już całkowicie ułożone w głowie tylko nie mam kiedy go napisać bo mam zakaz na kompa , a jeśli już siedze to co chwilę to pokoju zagląda moja rodzicielka . Także nie wiem kiedy pojawi się rozdział . Postaram się coś wykombinować i jak najszybciej go dodać . Niewykluczone , że pojawi się on w przeciągu najbliższych 2 tygodni . Także jeszcze raz przepraszam ... Pozdrawiam Kelsey ... 

niedziela, 17 marca 2013

Rozdział 5


-O ja pierdole !
Z Harrym natychmiast się od siebie oderwaliśmy i spojrzeliśmy na „ktosia” . Okazał się ni  Louis . Kurwa gorzej być chyba nie może .
-Louis tylko spokojnie . Wszystko Ci wyjaśnimy . – zaczęłam szybko .
-Ej , chodźcie wszyscy musicie to zobaczyć ! – darł się jak pojebany- A wy ani mi się ważcie ruszyć .
-Taa , bo ja ciebie będę słuchać . –już chciałam puścić Harrego , ale akurat do kuchni wparowała reszta .
-OMG . Jak mogłaś nic mi nie powiedzieć ?! – wydarła się na mnie Patricia .
-Ale co  ? –udawałam idiotkę . Chociaż w sumie to ja nią jestem .
-Nie udawaj debila . Chociaż nie , ty nim jesteś . – a nie mówiłam ?
-Nie ma sensu tego ciągnąc . Przecież i tak już wiedzą  . A ja na reszcie będę mógł cię w spokoju całować i przytulać . – szeptał mi do ucha Harry .
-No dobra . Jesteśmy razem , zadowoleni ?
-I to bardzo . A tak wgl. to się cieszę .- Patrici podeszła do mnie i mnie wyściskała . Taa , normalnie rzygam tęczą .
-Dobra ogarnijcie się . Idziemy kończyć ten film ? – spytałam i nie czekając na odpowiedź złapałam Harrego za rękę i ruszyłam w kierunku salonu . Usiedliśmy na kanapie i czekaliśmy aż te lamy do nas dołączą . W końcu znów włączyliśmy film . Tym razem wtuliłam się w Loczka , a on bawił się moimi włosami .
-Znudził mi się ten film . Chodźmy na górę , co ? – spytał szeptem Harry .
-Nie wiem , czy mogę ci zaufać . A jak mnie zwiążesz , zakneblujesz i zamkniesz w szafie ? – uwielbiam się z nim droczyć .
-Wolałbym robić inne rzeczy niż zamykanie cię w szafie . – powiedział cwaniacko ruszając brwiami i wziął mnie na ręce . – My idziemy na górę . Dobranoc . – powiedział i zaczął się wycofywać z salonu ze mną na rękach . Gdy byliśmy na schodach usłyszeliśmy krzyk Horana :
-Tylko grzecznie się zachowujcie , nie mam zamiaru bawić się w wujka . – o chuj , przegiąłeś  koleś.
-Pierdol się niewyżyta lamo . – krzyknęłam , a odpowiedź była nieco dziwna .
-Ale Patricia nie chcę . – ja oczywiście razem z Harrym wybuchnę łam śmiechem .
-Pojebało cię Horan ? – usłyszeliśmy krzyk Patrici . Dalej ich nie słuchaliśmy tylko poszliśmy do pokoju Harrego .
Loczysław wkroczył do pokoju położył mnie na łóżku i zamknął drzwi na klucz .
-Muszę ci powiedzieć , że ładnie się tu urządziłeś . – powiedziałam do Loczka rozglądając się po pokoju .
-Oh , dziękuje . – powiedział uśmiechając się i kładąc obok mnie . Leżeliśmy tak chwile , ale mnie to już trochę zaczynało wkurwiać .
-Nuuuudzi mi się … - powiedziałam przeciągając . Harry spojrzał na mnie z iskierkami w oczach . – O nie . Harry proszę. – mówiłam , ale było już za późno . Styles zaczął mnie łaskotać i nie chciał przestać . W końcu udało mi się złapać jego dłonie , a Harry moje , więc żeby przestał zaczęłam go namiętnie całować. Loczek puścił moje dłonie i położył się napierając na mnie swoim ciałem. Harry pogłębił pocałunek . Teraz to ja postanowiłam przejąć inicjatywę . Przewróciłam nas tak , że teraz ja byłam nad nim. Jeździłam dłońmi po jego torcie . Styles przyciągnął mnie bardziej do siebie jeśli to wgl. możliwe . Wiedziałam , że on tego chce , ale ja nie miałam zamiaru znów popełniać tego samego błędu . Taa , ale ja jestem wredna . Biedaczek się napalił , a tu nici z jego planów .  Niestety nie mogę powiedzieć , że ja tego nie chciałam , pragnęłam go i to bardzo , ale musiałam się powstrzymać . Oderwałam się od niego i usiadłam po turecku na łóżku . Harry miał płytki oddech . Mówiłam , że się napalił . Teraz spojrzał na mnie zdziwiony .
-Przepraszam . –powiedziałam szeptem spuszczając głowę w dół .
-Nie masz za co . Wiem , że pierwszy raz to coś wyjątkowego i trzeba być pewnym , że się tego chce . – powiedział najspokojniej w świecie przytulając mnie .
-Ale ja nie jestem dziewicą ! – powiedziałam odsuwając go od siebie i patrząc mu prosto w oczy .
-Jak to nie ? – spojrzał na mnie wyraźnie zdziwiony .
-Normalnie , straciłam dziewictwo jak miałam 16 lat . – powiedziałam prosto z mostu .
-Więc o co chodzi  ?
-Po prostu , wtedy byłam z pewnym chłopakiem i wydawało mi się , że to ten jedyny , że kocham go najbardziej na świecie i z wzajemnością . Pewnego dnia poszliśmy na impreze do jego kolegi i wtedy to się stało . Ale po trzech dniach on ze mną zerwał mówiąc , że on już nic do mnie nie czuję . Ja po prostu dużo przeszłam i nie zamierzam powtarzać tego samego błędu . Nie obraź się , ale jesteśmy parą jeden dzień … - mówiłam pomału czując , że w moich oczach zbierają się łzy .
-Spokojnie , nic nie szkodzi . Mówiłem ci , że poczekam . – powiedział i mnie pocałował .
-Kocham cię . – powiedziałam i przytuliłam się do niego .
-Ja ciebie też złośnico . – powiedział ze śmiechem . Spojrzałam na niego złowrogo .
-Grabisz sobie kolego .
- Oh , no już dobrze . – powiedział i cmoknął mnie w nos . –Wiesz , nie wiem praktycznie nic o twojej rodzinie , czemu nic o nich nie mówisz  ? I tak wgl. to ty mieszkasz sama ? – no i w tym momencie wszystkie wspomnienia powróciły. Poczułam jak po policzkach zaczynają spływać mi łzy. Harry widząc to przytulił mnie . – Przepraszam , nie powinienem pytać .
-Nie . Powiem ci , w końcu jesteś moim chłopakiem , masz prawo wiedzieć . – powiedziałam i wzięłam głęboki wdech , aby uspokoić emocje . – To się zdarzyło 3 lata temu . Razem z tatą i mamą byliśmy szczęśliwą rodziną . Moja mama była piosenkarką . Kochała muzykę . Tata natomiast był perkusistą w jej zespole . Nie mówiłam ci , ale potrafię grać na perkusji i gitarze , a po mamie odziedziczyłam głos . Ale pewnego dnia wszystko legło w gruzach . Moi rodzice wyjechali w trasę po Europie . Jako , że miałam 15 lat zostałam pod opieką babci po musiałam chodzić do szkoły . Tego dnia czekałyśmy na rodziców , gdyż mieli mieć przerwę z okazji Świąt Bożego narodzenia . Siedziałyśmy z babcią przy kominku i piłyśmy kakao , gdy nagle zadzwonił telefon . Babcia odebrała , a chwilę po tym zaczęła płakać . Okazało się , że samolot rodziców się rozbił i zginęli  na miejscu . Moja babcia postanowiła się mną zaopiekować . W Londynie miałam dom po rodzicach , ten w którym aktualnie mieszkam . Ale niestety babcia miała dom w Holmes Chapel . Musiałam się do niej przeprowadzić  . Tak też zrobiła . Strasznie przeżyłam stratę rodziców . Przestałam śpiewać i robić rzeczy związane z muzyką . Pamiętam , że pewnego wieczoru siedziałam załamana na ławce w parku i dosiadł się do mnie chłopak . Pocieszał mnie . Obiecaliśmy sobie przyjaźń . Daliśmy sobie bransoletki – spojrzałam na swoją dłoń na , której widniała bransoleta i wtedy dostrzegłam , że loczek ma taką samą . Spojrzałam na niego – To byłeś ty … -wyszeptałam patrząc mu w oczy .
-Jezu Kelsey . Wiedziałem , że skądś cię znam , ale do głowy mi nie przyszło że to możesz być ty . Pamiętam , że już wtedy zaczynałem coś do ciebie czuć , ale bałem się tobie powiedzieć . A kiedy już zebrałem się na odwagę pojawił się ten casting i musiałem wyjechać .
-Zostawiłeś mnie kiedy najbardziej cię potrzebowałam . – powiedziałam patrząc na niego z żalem i rozczarowaniem . – Zaraz po tym jak wyjechałeś babcia umarła . Nie miałam siły . Uciekłam do Londynu . Tam poznałam Patricie i gdyby nie ona dzisiaj byłabym na tamtym świecie . – mówiłam płacząc i popatrzyłam na blizne na nadgarstku . -To wszystko mnie przerosło i chciałam popełnić samobójstwo , ale wtedy Patricia przyszła do mnie do domu i mnie znalazła . – mówiłam , a łzy spływały mi po policzkach . Harry przytulił mnie mocno i zaczął szeptać do ucha :
-Przepraszam . Ja nie wiedziałem . Próbowałem do ciebie dzwonić , ale zmieniłaś numer . A jak wróciłem do domu to się okazało , że się przeprowadziłaś . Załamałem się . Nie chciałem bez ciebie żyć . Sądziłem , że jak wrócę to na pewno powiem ci co czuję . Ale ciebie nie było . – mówiąc to zsunął bransoletę ukazując bliznę . Miał identyczną i to w tym samym miejscu . – Ze mną było to samo tylko , że mnie znalazł Lou . Przepraszam . Obiecuję , że już nigdy cię nie opuszczę . Już zawsze będziemy razem . – powiedział patrząc mi w oczy . On też płakał . Pierwszy raz widziałam jak on płacze . Zawsze to on był ten twardy . Chcąc przerwać te smutki pocałowałam go .
-Już , spokojnie Harry . Ale dziwne . Ty też masz bliznę w tym samym miejscu co ja . A zresztą nie gadajmy o tym . A kończąc moją historię no to zamieszkałam tutaj sama , potem był związek z Mikiem , później poznałam ciebie , a resztę znasz .
-Nie jest ci smutno mieszkać samej w domu ? – spytał Harry trzymając mnie za ręce .
-No trochę tak , ale co mam zrobić ? Nie mam już nikogo . – powiedziałam smutno .
-Wcale nie , masz nas , a przede wszystkim mnie . Pamiętasz ? We are forever together . – powiedział i spojrzał na nasze bransoletki . – I tak po za tym to chce żebyś zamieszkała ze mną , tutaj . – powiedział patrząc mi prosto w oczy .
-Harry , przykro mi , ale nie mogę . Co na to chłopcy ? A po za tym gdzie bym spała ?
-Tutaj , ze mną . No nie daj się prosić . Przynajmniej będę mieć pewność , że nic ci nie jest .
-Noo , ok. Zgadzam się . – powiedziałam , a loczek się uśmiechną i rzucił na mnie całując mnie . – Ej , bo mnie udusisz . – powiedziałam ze śmiechem .
-Kocham cię . – powiedział i pocałował mnie .
-Ja ciebie też .
-Chodź powiemy chłopakom , że tu zamieszkasz i pójdziemy do ciebie spakować cię .
-Ok.
Zeszliśmy na dół i oznajmiliśmy chłopakom nowinę . Ucieszyli się i wszyscy razem poszliśmy do mnie , aby spakować moje rzeczy . Gdy kończyliśmy pakować moje rzeczy Horan wpadł na genialny pomysł . Zauważył moją kamerę i postanowił nakręcić filmik . Chłopcy włączyli C’mon C’mon i Harry , Liam i Lou zaczeli tańczyć a Niall ich kamerował , natomiast ja , Zayn i Patricia pokładaliśmy się ze śmiechu . Pod koniec tych wygibasów Harry chciał się rzucić na kanape obok mnie ale coś mu nie wyszło i spadł . Gdy skończyli to kręcić wyglądało to mniej więcej tak : 
Gdy skończyliśmy pakować moje rzeczy wróciliśmy do chłopaków . Zaniosłam swoje walizki do pokoju Hazzy . Wzięłam swojego laptopa i weszłam na jakąś strone plotkarską i w tym samym czasie do pokoju wszedł Harry . Moją uwagę przykuł jeden artykuł „Czy najmłodszy członek zespołu One Direction ma nową dziewczynę ? „ O chuj . Zaczełam czytać artykuł . Były tam m.in. moje zdjęcia z Hazzą z rana . Zastanawiają się czy jestem jego dziewczyną czy raczej tylko przyjaciółką . Harry to zobaczył i powiedział , żebym się nie przejmowała .
-Za dwa dni mamy koncert , przyjdziesz dopingować swojego chłopaka ? – powiedział Harry z nadzieję wyczuwalną w jego głosie .
-Przyjdę , ale nie chcę , żebyś mi dawał jakieś VIP’y czy cokolwiek . Pójdę jako fanka z Patricią . A teraz odsuń się bo chcę sprawdzić twistera .
Weszłam na daną stronę , a tam co ? Hejty na mnie oczywiście .
-Widzisz Harry , właśnie o tym mówiłam . To już się zaczęło . – Harry zamknął mi usta pocałunkiem .
-Mówiłem ci żebyś się nie przejmowała ?
-No dobra .
(moja perspektywa , 2 dni później , godzina przed koncertem )
Razem z Patricią szykujemy się na koncert . Jak na razie media nie rozszyfrowały jeszcze czy jestem dziewczyną Loczka czy jego koleżanką . Gdy już się ubrałyśmy wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy na miejsce . Miałyśmy miejsca w pierwszym rzędzie . Dlaczego ? No oczywiście Harry stwierdził , że musi mnie widzieć . Zaczął się koncert . Chłopcy zaśpiewali między innymi WMYB , Moments , Kiss you , Back for you i I wish . Nagle światła zgasły , a po chwili poczułam jak ktoś obejmuje mnie w tali . W z głośników zaczeła lecieć muzyka . Dziewczyny zaczęły piszczeć . Nagle reflektor został skierowany na mnie , okazało się , że Harry przytula mnie od tyłu . Obrócił mnie w swoją stronę i zaczął śpiewać patrząc mi w oczy :
People say we shouldn’t be together        
We’re too young to know about forever  
But I say they don’t know
What they’re talk - talk - talking about  
(Ludzie mówią, że nie powinniśmy być razem
Że jesteśmy za młodzi by wiedzieć wystarczająco o wieczności
Ale ja mówię, że nie wiedzą 
O czym mó-mó-mówią)
Cause this love is only getting stronger
So I don’t want to wait any longer
I just want to tell the world that you’re mine girl,  Ohh…
(Bo ta miłość staje się coraz silniejsza
Więc nie chcę czekać ani chwili dłużej
Pragnę jedynie powiedzieć światu o tym że jesteś moja, dziewczyno, Ohh...)
They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 
(Nie wiedzą o rzeczach, które robimy
Nie wiedzą o tych wszystkich "Kocham Cię"
Ale mogę się założyć, że gdyby tylko wiedzieli
Byliby zwyczajnie o nas zazdrośni)
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us
(Nie wiedzą o czuwaniu całymi nocami
Nie wiedzą, że czekałem całe swoje życie
Tylko po to by odnaleźć miłość tak prawdziwą jak ta teraz
Kochanie, oni nie wiedzą,
Oni o nas nie wiedzą)
One touch and I was a believer
Every kiss it gets a little sweeter
(Wystarczył jeden dotyk i stałem się wierny tylko Tobie
Każdy nasz pocałunek staje się coraz słodszy)
It’s getting better
Keeps getting better all the time girl
(To staje się lepsze
Staje się lepsze za każdym kolejnym razem, dziewczyno)
They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 
(Nie wiedzą o rzeczach, które robimy
Nie wiedzą o tych wszystkich "Kocham Cię"
Ale mogę się założyć, że gdyby tylko wiedzieli
Byliby zwyczajnie o nas zazdrośni)
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us
(Nie wiedzą o czuwaniu całymi nocami
Nie wiedzą, że czekałem całe swoje życie
Tylko po to by odnaleźć miłość tak prawdziwą jak ta teraz
Kochanie, oni nie wiedzą,
Oni o nas nie wiedzą)
They don’t know how special you are
They don’t know what you’ve done to my heart
They can say anything they want
Cause they don’t know us
(Nie wiedzą jak bardzo wyjątkowa jesteś
Nie wiedzą, ile znaczysz dla mojego serca
Mogą mówić co tylko zapragną.
Bo nic o nas nie wiedzą)
They don’t know what we do best
It’s between me and you
Our little secret
(Nie wiedzą co robimy najlepiej
To jest tylko między nami
Nasz mały sekret)
But I wanna tell them 
I wanna tell the world
That you’re mine girl
(Ale chcę im powiedzieć
Chcę powiedzieć światu
Że jesteś moja, dziewczyno)
They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 
(Nie wiedzą o rzeczach, które robimy
Nie wiedzą o tych wszystkich "Kocham Cię"
Ale mogę się założyć, że gdyby tylko wiedzieli
Byliby zwyczajnie o nas zazdrośni)
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us
(Nie wiedzą o czuwaniu całymi nocami
Nie wiedzą, że czekałem całe swoje życie
Tylko po to by odnaleźć miłość tak prawdziwą jak ta teraz
Kochanie, oni nie wiedzą,
Oni o nas nie wiedzą)
Śpiewając to prowadził mnie na scenę . Gdy staliśmy już na jej środku zaśpiewał ostatni wers :
They don’t know about us
(Nie wiedzą o nas.)
-Ja już nie chcę się ukrywać . Chcę , żeby wszyscy wiedzieli , że jesteś tylko moja . Chcę spokojnie wyjść z tobą na miasto nie martwiąc się , że zrobią nam zdjęcia . Chcę cie całować nie martwiąc się , że ktoś to zobaczy. – mówił patrząc mi w oczy , a ja tylko go pocałowałam . Harry przytulił mnie mocno i okręcił wokół własnej osi . – Czyli już nie musimy się ukrywać ?
-Ciekawe jak po tym wszystkim mielibyśmy to robić , co ? – zapytałam ze śmiechem.
-No fakt . A więc ludzie słuchajcie . Ostatnio w gazetach pojawiły się informacje , że mam dziewczynę . Postanowiłem rozwiać wszelkie wątpliwości . Ta tutaj wyjątkowa i piękna dziewczyna to Kelsey . Jesteśmy razem . Także informuje was , że nie jestem singlem i nie mam zamiaru nim być . I proszę was , abyście nie hejtowali Kelsey ani nic z tych rzeczy ponieważ to wspaniała i wyjątkowa dziewczyna . Kocham ją i musicie to uszanować .
Po skończonym koncercie wróciliśmy do domu i postanowiliśmy uczcić oficjalne ujawnienie się naszej pary . Powiem szczerze , że mało to my nie wypiliśmy . 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej , oto i nowy scenariusz . Trochę szkoda , że mało osób komentuje moje opowiadania . Nie chodzi tu o spamowanie pod postem czy coś w tym stylu , ale czasem miło jest przeczytać , że komuś wgl. podobają się te opowiadania i je czyta . No nic . Mam nadzieję , że się spodoba . Do następnego <3

poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział 4


Rano obudziłam się pierwsza . Harry słodko spał , a na jego czoło opadały niesforne loki , które odgarnęłam . Postanowiłam obudzić loczka . Wzięłam butelkę z wodą , która stała na stoliku nocnym i wylałam jej zawartość na kędzierzawego . Styles natychmiast otworzył oczy.
-Co jest kurwa ?! – spytał lekko zdenerwowany , gdy dostrzegł , że trzymam w rękach butelke po wodzie dostrzegłam w jego oczach wesołe iskierki . O nie .
-Cześć kochanie . Pomyślałam , że  cię obudzę i no wiesz … - posłałam mu głupi uśmieszek
-Hmm , a ja sobie teraz tak myślę , że się na tobie zemszczę . – uśmiechnął się cwaniacko i zaczął mnie łaskotać .
-Aaaa ! Harry przestań ! – taa kurwa , czego ja się spodziewałam ? Że mnie posłucha ? W końcu się wkurwiłam i złapałam jego ręce – Przestań .
-Hmm , chyba musisz mnie przekonać . – Harry zaczął się przybliżać . Za pewne liczy na to , że go pocałuje . Pff pomarzyć zawsze wolno . Gdy jego twarz była już na tyle blisko mojej , żę stykaliśmy się nosami zaczęłam okładać lokowatego butelką po wodzie . Styles spojrzał na mnie zdezorientowany . – Ej , ja chciałem buziaka .
-Na buziaka trzeba zasłużyć . – powiedziałam i wystawiłam mu język na co on się uśmiechnął i zaczął muskać ustami moją szyję . No dobra przyznaje . To było przyjemne . Kurwa co ty ze mną robisz ? Przecież ja nigdy nie byłam romantyczna ani wrażliwa . Kiedy Harry oderwał się od mojej szyi spojrzał mi w oczy . Masakra , jakie zajebiste oczy . Uśmiechnęłam się do niego i go pocałowałam .
-Dobra , a teraz czas na pełnowartościowe śniadanko . – powiedziałam i wstałam z łóżka .
-Lubiś ? Tak wcześnie ? – wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
-Po pierwsze jest już po 10 , po drugie nie posiadam Lubisia a po trzecie to na śniadanie zjemy naleśniki z nutellą , bitą śmietaną i truskawkami . Pasuje ?
-Kocham cie . – powiedział i pocałował mnie w nos .
-Idiota . –zaśmiałam się
-Ale twój . – uśmiechnął się uroczo .
-Dobra Styles . Rusz swoje cztery litery i ubieraj się . Ja spadam do łazienki . – chwyciłam swoje ubrania i poszła do toalety . Wzięłam szybki prysznic , ubrałam się w przygotowane wcześniej ubrania , uczesałam się i pociągnęłam rzęsy tuszem . Gdy wyszłam z łazienki w pokoju nie było Harrego za to poczułam zapach naleśników . Szybko zbiegłam do kuchni , a tam stał Styles i smażył naleśniczki . Podeszłam po cichu do niego i przytuliłam go od tyłu .
-Widzę , że już się wziąłeś za śniadanko .
-Jasne , ale możesz mi pomóc .
-Hmm , okey . – powiedziałam i podeszłam do szafek , aby wyciągnąć nutelle . Potem wyciągnęłam z lodówki śmietanę i truskawki . Harry skończył smażyć placki i zaczęliśmy je przystrajać . Przez „przypadek” umazałam śmietaną Loczka . Ten nabrał na palec nutelle i umazał mi nią usta .
-Jesteś brudna . O tutaj . – wskazał na moje usta , a potem mnie pocałował – Mmm . Jesteś słodka .
-Wariat . –zaśmiałam się . Skończyliśmy dekorować nasze śniadanko i szybko je pochłonęliśmy .
-Wiesz Harry , chyba zatrudnię cię jako mojego osobistego kucharza . – powiedziałam wstając i odkładając talerze do zlewu .
-Bardzo chętnie . Ale chyba należy mi się nagroda za takie pyszne śniadanko . – powiedział , a kiedy przechodziłam obok niego pociągnął mnie za rękę , a ja wylądowałam na jego kolanach siadając okrakiem .
- Hmm , może … - powiedziałam i pocałowałam go namiętnie . – Co dzisiaj robimy ?
-Chodźmy do mnie . Zaprosimy tą twoją przyjaciółkę Patricie . Będzie fajnie .
-Ok. Ale pamiętasz nasza rozmowę ? – musiałam się upewnić .
-Tak . Nie martw się . To co , zbieramy się ? – spytał przytulając mnie mocno do siebie .
-Spoko , tylko wezmę telefon . – powiedziałam i pobiegłam na górę bo mój skarb . 5 minut później byliśmy już w drodze do willi chłopaków . Postanowiłam zadzwonić do Patrici .
(rozmowa , J-Ja P-Patricia )
J- Hej mała .
P-No cześć . Stało się coś ?
J- Nie , mam do ciebie pytanko .
P- Wal śmiało .
J- Chcesz poznać chłopaków ?
P- …
J- Patricia jesteś tam ?
P- Aaaaaa!
J- Ciszej bo ogłuchne .
P- Dobra już się uspokoiłam . Jasne , że chce .
J- W takim razie wpadnij  do nich za 15 minut . Wyślę ci SMS z adresem .
P- Ok. Na razie .
J- Pa .
(koniec tej jakże wyszukanej rozmowy)
-Będzie za 15 minut . – powiedziałam do Harrego .
-Spoko. Mogę ? – spytał niepewnie i spojrzał na moją rękę . Domyśliłam się o co mu chodzi .
-Od kiedy ty potrzebujesz mojego pozwolenia ? – odpowiedziałam mu z uśmiechem i złapałam jego dłoń . On splótł nasze palce i uśmiechną się .
-Kocham cię . – powiedział patrząc mi w oczy . Nadszedł czas , aby powiedzieć Harremu co czuję . Podniosłam swoje oczy i napotkałam jego spojrzenie . Patrzył na mnie i czekał na to co mu odpowiem . Widziałam , że zaczyna się denerwować i rumienić . On pewnie myśli , że ja nie czuję tego samego . Uśmiechnęłam się do niego .
-Tez cię kocham idioto . – powiedziałam i pocałowałam go namiętnie .
-Serio ?
-Nie wiesz , to był żart . – powiedziałam z sarkazmem . Loczek najwyraźniej nie załapał bo popatrzył na mnie wyraźnie zasmucony . – To był sarkazm idioto . – powiedziałam ze śmiechem .
-Ej , nie żartuj sobie więcej ze mnie . – powiedział przyciągając mnie do ciebie i całując czule w usta .
-Wiesz co , zaczynam podejrzewać , że jesteś jakimś czarodziejem z zaczarowanej krainy lam . – powiedziałam gdy szliśmy przez park .
-Skąd taki pomysł ? – spytał rozbawiony Harry
-Bo ja nie jestem żadną romantyczną ani wrażliwą dziewczynką w sukienkach . Ja przecież jestem szczera , chamska , pyskata i wredna . Co ty człowieku ze mną robisz ? – spytałam patrząc mu prosto w oczy .
-Ja nic nie robię . Po prostu cię kocham . A co do twojego charakteru to właśnie to mnie w tobie pociąga . – powiedział i mnie przytulił .
-No weź przestań . Nie lubię jak ktoś mi tak słodzi . Uwierz to mnie wkurwia .
-Dobrze , już się zamykam . – powiedział i uśmiechnął się . W końcu dotarliśmy do willi chłopaków . Gdy jeśliśmy do środka usłyszeliśmy wrzaski typu „Harry to ty ?! „  , „Gdzie byłeś idioto ?! „ , a gdy Harry wszedł do salonu to usłyszałam krzyk Louisa :
-Ty niewdzięczna lamo ! Jak mogłeś zostawić mnie samego na całą noc ?! Wiesz jak ja się bałem ?! Ty bambusie jeden , dobrze wiesz , że zawsze śpimy razem i jak śpię sam to się boję ! – wydzierał się na niego . Wtedy do salonu wkroczyłam ja i wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
-Hahahaha , jakie nieogary . Hahaha . – śmiałam się jak opętana .
-Kelsey ! – krzyknęli wszyscy po czym rzucili się na mnie i zaczeli przytulać .
-Bo mnie udusicie pojebane lamy .
-Sorry . Czemu wczoraj wyszłaś bez pożegnania ? I wgl. jak to się stało , że Harry wczoraj sobie gdzieś poszedł i wraca teraz z tobą ? – wypytywał mnie Niall . Spojrzałam na Hazze dając mu do zrozumienia , żę nie chce o tym mówić i , że musimy wymyśleć jakieś kłamstwo .
-Yyy , no bo wczoraj się śpieszyłam do domu i wgl. a Harrego spotkałam jak szłam do was . – powiedziałam mrugając dyskretnie do Loczka .
-Właśnie , a nie byłem w nocy w domu bo byłem w klubie . – taa , kłamiesz wprost genialnie . Nie ma co . Czujecie ten sarkazm ? Kurwa był w klubie całą noc i wraca trzeźwy , serio ?
-Aaa , spoko . – powiedzieli wszyscy . Łatwo poszło .
-Słuchajcie chłopcy nie obrazicie się jak wpadnie jeszcze moja przyjaciółka ?
-O chętnie poznam twoją przyjaciółkę . – odparł ten farbowany blondasek . W tej samej chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi . Pobiegłam otworzyć . W drzwiach stała moja BFF .
-Hej mała . – powiedziałam przytulając przyjaciółkę .
-No cześć .
-Hej , ty pewnie jesteś przyjaciółka Kelsey . Miło mi , jestem Niall ,a to jest Harry , Zayn , Louis i Liam . – powiedział Irlandczyk i podejrzanie się do niej uśmiechną co oczywiście Pati odwzajemniła .
-Wow . Nigdy się nie spodziewałam , że poznam 1D , a tym bardziej , że będę u nich w domu .
-No nic . Zapraszamy do salonu . – powiedział Louis i wskazał salon . Weszliśmy do pomieszczenia i rozsiedliśmy się wygodnie . Ja siedziałam na kanapie jednej kanapie z Harrym i Louis’em ,a na drugiej siedzieli Zayn , Niall i Patricia , natomiast Liam usiadł na fotelu . Postanowiliśmy pooglądać film . Niall przyniósł zapasy popcornu i coli , Liam włączył film , chyba horror , a Louis jadł sobie swoje marchewki . Kiedy już wszyscy już siedzieliśmy zaczął się film . Okazało się , że Liam wybrał „Kronikę opętania” . Przyznam szczerzę , że troszeczkę się boję horrorów , ale Patricia to już wgl. No dobra zaczął się film. Paticia przerażona przytulała się do Nialla , któremu to zupełnie nie przeszkadzało bo tylko się uśmiechał i przyciskał ją do siebie .  Harry co chwilę na mnie zerkał i się uśmiechał . W trakcie jednej ze „strasznych” scen Loczek nachylił się na de mną i wyszeptał mi do ucha :
-Jeśli się boisz to też możesz się przytulić . – taa kurwa , jeszcze czego .
-Zapomniałeś , że na razie mamy im się nie ujawniać ? – odparłam patrząc mu w oczy .
-Oh , no dobra . Ale uwierz mi , że strasznie trudno jest się powstrzymać , aby się na ciebie nie rzucić .
-Harry zdradzasz mnie ?! – wykrzykną Louis patrząc na nas .
- Tak jasne . Zacznijmy od tego , że to ty mnie zdradzasz i to z El . – walnął focha Hazza .
- Oj no . Już się nie fochaj . – Przytulił go Boo Bear .
-Zamknąć japy . Przeszkadzacie w oglądaniu filmu . – jak widać przeszkadzają Zaynowi . Oglądaliśmy dalej film , ale nagle Liam zaczął się drzeć jak małe dziecko patrząc na mnie :
- Plose pani! Harry zabrał Louisowi marchewkę i grozi , że będzie się nią bawił ! – widząc to wyrwałam Loczkowi marchewkę .
-Hej maleńka . Daj mi to . – powiedział uśmiechając się uroczo . Na to ja pokiwałam głową na NIE . – Jak to kulwa nie ?! – no i on też zaczyna jak dziecko .
-A mój tatuś ma hodowlę Kevinów ! – wydarł się pan Marchewa . Co to kurwa są Keviny ?
-I tak jestem najpiękniejszy . – taa , Zayn i ta jego skromność . Narcyz jebany .
-Plose pani , kiedy pselwa na jedzenie ? – powiedział Niall patrząc na mnie .
-Kurwa przebywam z idiotami . Poodpierdalajcie jeszcze trochę , a ja pójdę uzupełnić zapasy jedzonka bo Blondasek zgłodniał . – powiedziałam wstając z kanapy i kierując się w stronę kuchni . –Poczekaj idę z tobą . – no i Hazza idzie ze mną . Weszliśmy do kuchni i zaczęłam szukać chipsów w szafkach . Nagle podszedł do mnie Loczek i przytulił od tyłu .
-Ja długo tak nie wytrzymam . Nie chcę udawać , że między nami nic nie ma . Nie umiem się powstrzymać . – mówił muskając swoimi ustami moja szyję . Odwróciłam się do niego i zaczęłam go czule całować . Chłopak uśmiechnął się przez pocałunek . Nagle poczułam jak mnie unosi i sadza na wysepce kuchennej .
-Jak pierwszy pocałunek . – powiedział między całusami .
-Tyle , że teraz jesteśmy razem . – całowałam go delikatnie , ale jemu oczywiście to nie wystarczało . Harry pogłębił pocałunek i objął mnie w talii . Ja oplotłam go nogami na wysokości bioder i przyciągnęłam do siebie tak , że nasze ciała się stykały . Nagle za naszymi plecami usłyszałam czyjś głos , a raczej krzyk .
-O ja pierdolę ! 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No cześć . Sorry , że dodaje dopiero dzisiaj , ale nie miałam czasu ostatnio . Byłam chora , a po za tym to moja siostra mnie nie dopuszcza do kompa . Mam nadzieję , że się spodoba . Komentujcie <3