niedziela, 17 marca 2013

Rozdział 5


-O ja pierdole !
Z Harrym natychmiast się od siebie oderwaliśmy i spojrzeliśmy na „ktosia” . Okazał się ni  Louis . Kurwa gorzej być chyba nie może .
-Louis tylko spokojnie . Wszystko Ci wyjaśnimy . – zaczęłam szybko .
-Ej , chodźcie wszyscy musicie to zobaczyć ! – darł się jak pojebany- A wy ani mi się ważcie ruszyć .
-Taa , bo ja ciebie będę słuchać . –już chciałam puścić Harrego , ale akurat do kuchni wparowała reszta .
-OMG . Jak mogłaś nic mi nie powiedzieć ?! – wydarła się na mnie Patricia .
-Ale co  ? –udawałam idiotkę . Chociaż w sumie to ja nią jestem .
-Nie udawaj debila . Chociaż nie , ty nim jesteś . – a nie mówiłam ?
-Nie ma sensu tego ciągnąc . Przecież i tak już wiedzą  . A ja na reszcie będę mógł cię w spokoju całować i przytulać . – szeptał mi do ucha Harry .
-No dobra . Jesteśmy razem , zadowoleni ?
-I to bardzo . A tak wgl. to się cieszę .- Patrici podeszła do mnie i mnie wyściskała . Taa , normalnie rzygam tęczą .
-Dobra ogarnijcie się . Idziemy kończyć ten film ? – spytałam i nie czekając na odpowiedź złapałam Harrego za rękę i ruszyłam w kierunku salonu . Usiedliśmy na kanapie i czekaliśmy aż te lamy do nas dołączą . W końcu znów włączyliśmy film . Tym razem wtuliłam się w Loczka , a on bawił się moimi włosami .
-Znudził mi się ten film . Chodźmy na górę , co ? – spytał szeptem Harry .
-Nie wiem , czy mogę ci zaufać . A jak mnie zwiążesz , zakneblujesz i zamkniesz w szafie ? – uwielbiam się z nim droczyć .
-Wolałbym robić inne rzeczy niż zamykanie cię w szafie . – powiedział cwaniacko ruszając brwiami i wziął mnie na ręce . – My idziemy na górę . Dobranoc . – powiedział i zaczął się wycofywać z salonu ze mną na rękach . Gdy byliśmy na schodach usłyszeliśmy krzyk Horana :
-Tylko grzecznie się zachowujcie , nie mam zamiaru bawić się w wujka . – o chuj , przegiąłeś  koleś.
-Pierdol się niewyżyta lamo . – krzyknęłam , a odpowiedź była nieco dziwna .
-Ale Patricia nie chcę . – ja oczywiście razem z Harrym wybuchnę łam śmiechem .
-Pojebało cię Horan ? – usłyszeliśmy krzyk Patrici . Dalej ich nie słuchaliśmy tylko poszliśmy do pokoju Harrego .
Loczysław wkroczył do pokoju położył mnie na łóżku i zamknął drzwi na klucz .
-Muszę ci powiedzieć , że ładnie się tu urządziłeś . – powiedziałam do Loczka rozglądając się po pokoju .
-Oh , dziękuje . – powiedział uśmiechając się i kładąc obok mnie . Leżeliśmy tak chwile , ale mnie to już trochę zaczynało wkurwiać .
-Nuuuudzi mi się … - powiedziałam przeciągając . Harry spojrzał na mnie z iskierkami w oczach . – O nie . Harry proszę. – mówiłam , ale było już za późno . Styles zaczął mnie łaskotać i nie chciał przestać . W końcu udało mi się złapać jego dłonie , a Harry moje , więc żeby przestał zaczęłam go namiętnie całować. Loczek puścił moje dłonie i położył się napierając na mnie swoim ciałem. Harry pogłębił pocałunek . Teraz to ja postanowiłam przejąć inicjatywę . Przewróciłam nas tak , że teraz ja byłam nad nim. Jeździłam dłońmi po jego torcie . Styles przyciągnął mnie bardziej do siebie jeśli to wgl. możliwe . Wiedziałam , że on tego chce , ale ja nie miałam zamiaru znów popełniać tego samego błędu . Taa , ale ja jestem wredna . Biedaczek się napalił , a tu nici z jego planów .  Niestety nie mogę powiedzieć , że ja tego nie chciałam , pragnęłam go i to bardzo , ale musiałam się powstrzymać . Oderwałam się od niego i usiadłam po turecku na łóżku . Harry miał płytki oddech . Mówiłam , że się napalił . Teraz spojrzał na mnie zdziwiony .
-Przepraszam . –powiedziałam szeptem spuszczając głowę w dół .
-Nie masz za co . Wiem , że pierwszy raz to coś wyjątkowego i trzeba być pewnym , że się tego chce . – powiedział najspokojniej w świecie przytulając mnie .
-Ale ja nie jestem dziewicą ! – powiedziałam odsuwając go od siebie i patrząc mu prosto w oczy .
-Jak to nie ? – spojrzał na mnie wyraźnie zdziwiony .
-Normalnie , straciłam dziewictwo jak miałam 16 lat . – powiedziałam prosto z mostu .
-Więc o co chodzi  ?
-Po prostu , wtedy byłam z pewnym chłopakiem i wydawało mi się , że to ten jedyny , że kocham go najbardziej na świecie i z wzajemnością . Pewnego dnia poszliśmy na impreze do jego kolegi i wtedy to się stało . Ale po trzech dniach on ze mną zerwał mówiąc , że on już nic do mnie nie czuję . Ja po prostu dużo przeszłam i nie zamierzam powtarzać tego samego błędu . Nie obraź się , ale jesteśmy parą jeden dzień … - mówiłam pomału czując , że w moich oczach zbierają się łzy .
-Spokojnie , nic nie szkodzi . Mówiłem ci , że poczekam . – powiedział i mnie pocałował .
-Kocham cię . – powiedziałam i przytuliłam się do niego .
-Ja ciebie też złośnico . – powiedział ze śmiechem . Spojrzałam na niego złowrogo .
-Grabisz sobie kolego .
- Oh , no już dobrze . – powiedział i cmoknął mnie w nos . –Wiesz , nie wiem praktycznie nic o twojej rodzinie , czemu nic o nich nie mówisz  ? I tak wgl. to ty mieszkasz sama ? – no i w tym momencie wszystkie wspomnienia powróciły. Poczułam jak po policzkach zaczynają spływać mi łzy. Harry widząc to przytulił mnie . – Przepraszam , nie powinienem pytać .
-Nie . Powiem ci , w końcu jesteś moim chłopakiem , masz prawo wiedzieć . – powiedziałam i wzięłam głęboki wdech , aby uspokoić emocje . – To się zdarzyło 3 lata temu . Razem z tatą i mamą byliśmy szczęśliwą rodziną . Moja mama była piosenkarką . Kochała muzykę . Tata natomiast był perkusistą w jej zespole . Nie mówiłam ci , ale potrafię grać na perkusji i gitarze , a po mamie odziedziczyłam głos . Ale pewnego dnia wszystko legło w gruzach . Moi rodzice wyjechali w trasę po Europie . Jako , że miałam 15 lat zostałam pod opieką babci po musiałam chodzić do szkoły . Tego dnia czekałyśmy na rodziców , gdyż mieli mieć przerwę z okazji Świąt Bożego narodzenia . Siedziałyśmy z babcią przy kominku i piłyśmy kakao , gdy nagle zadzwonił telefon . Babcia odebrała , a chwilę po tym zaczęła płakać . Okazało się , że samolot rodziców się rozbił i zginęli  na miejscu . Moja babcia postanowiła się mną zaopiekować . W Londynie miałam dom po rodzicach , ten w którym aktualnie mieszkam . Ale niestety babcia miała dom w Holmes Chapel . Musiałam się do niej przeprowadzić  . Tak też zrobiła . Strasznie przeżyłam stratę rodziców . Przestałam śpiewać i robić rzeczy związane z muzyką . Pamiętam , że pewnego wieczoru siedziałam załamana na ławce w parku i dosiadł się do mnie chłopak . Pocieszał mnie . Obiecaliśmy sobie przyjaźń . Daliśmy sobie bransoletki – spojrzałam na swoją dłoń na , której widniała bransoleta i wtedy dostrzegłam , że loczek ma taką samą . Spojrzałam na niego – To byłeś ty … -wyszeptałam patrząc mu w oczy .
-Jezu Kelsey . Wiedziałem , że skądś cię znam , ale do głowy mi nie przyszło że to możesz być ty . Pamiętam , że już wtedy zaczynałem coś do ciebie czuć , ale bałem się tobie powiedzieć . A kiedy już zebrałem się na odwagę pojawił się ten casting i musiałem wyjechać .
-Zostawiłeś mnie kiedy najbardziej cię potrzebowałam . – powiedziałam patrząc na niego z żalem i rozczarowaniem . – Zaraz po tym jak wyjechałeś babcia umarła . Nie miałam siły . Uciekłam do Londynu . Tam poznałam Patricie i gdyby nie ona dzisiaj byłabym na tamtym świecie . – mówiłam płacząc i popatrzyłam na blizne na nadgarstku . -To wszystko mnie przerosło i chciałam popełnić samobójstwo , ale wtedy Patricia przyszła do mnie do domu i mnie znalazła . – mówiłam , a łzy spływały mi po policzkach . Harry przytulił mnie mocno i zaczął szeptać do ucha :
-Przepraszam . Ja nie wiedziałem . Próbowałem do ciebie dzwonić , ale zmieniłaś numer . A jak wróciłem do domu to się okazało , że się przeprowadziłaś . Załamałem się . Nie chciałem bez ciebie żyć . Sądziłem , że jak wrócę to na pewno powiem ci co czuję . Ale ciebie nie było . – mówiąc to zsunął bransoletę ukazując bliznę . Miał identyczną i to w tym samym miejscu . – Ze mną było to samo tylko , że mnie znalazł Lou . Przepraszam . Obiecuję , że już nigdy cię nie opuszczę . Już zawsze będziemy razem . – powiedział patrząc mi w oczy . On też płakał . Pierwszy raz widziałam jak on płacze . Zawsze to on był ten twardy . Chcąc przerwać te smutki pocałowałam go .
-Już , spokojnie Harry . Ale dziwne . Ty też masz bliznę w tym samym miejscu co ja . A zresztą nie gadajmy o tym . A kończąc moją historię no to zamieszkałam tutaj sama , potem był związek z Mikiem , później poznałam ciebie , a resztę znasz .
-Nie jest ci smutno mieszkać samej w domu ? – spytał Harry trzymając mnie za ręce .
-No trochę tak , ale co mam zrobić ? Nie mam już nikogo . – powiedziałam smutno .
-Wcale nie , masz nas , a przede wszystkim mnie . Pamiętasz ? We are forever together . – powiedział i spojrzał na nasze bransoletki . – I tak po za tym to chce żebyś zamieszkała ze mną , tutaj . – powiedział patrząc mi prosto w oczy .
-Harry , przykro mi , ale nie mogę . Co na to chłopcy ? A po za tym gdzie bym spała ?
-Tutaj , ze mną . No nie daj się prosić . Przynajmniej będę mieć pewność , że nic ci nie jest .
-Noo , ok. Zgadzam się . – powiedziałam , a loczek się uśmiechną i rzucił na mnie całując mnie . – Ej , bo mnie udusisz . – powiedziałam ze śmiechem .
-Kocham cię . – powiedział i pocałował mnie .
-Ja ciebie też .
-Chodź powiemy chłopakom , że tu zamieszkasz i pójdziemy do ciebie spakować cię .
-Ok.
Zeszliśmy na dół i oznajmiliśmy chłopakom nowinę . Ucieszyli się i wszyscy razem poszliśmy do mnie , aby spakować moje rzeczy . Gdy kończyliśmy pakować moje rzeczy Horan wpadł na genialny pomysł . Zauważył moją kamerę i postanowił nakręcić filmik . Chłopcy włączyli C’mon C’mon i Harry , Liam i Lou zaczeli tańczyć a Niall ich kamerował , natomiast ja , Zayn i Patricia pokładaliśmy się ze śmiechu . Pod koniec tych wygibasów Harry chciał się rzucić na kanape obok mnie ale coś mu nie wyszło i spadł . Gdy skończyli to kręcić wyglądało to mniej więcej tak : 
Gdy skończyliśmy pakować moje rzeczy wróciliśmy do chłopaków . Zaniosłam swoje walizki do pokoju Hazzy . Wzięłam swojego laptopa i weszłam na jakąś strone plotkarską i w tym samym czasie do pokoju wszedł Harry . Moją uwagę przykuł jeden artykuł „Czy najmłodszy członek zespołu One Direction ma nową dziewczynę ? „ O chuj . Zaczełam czytać artykuł . Były tam m.in. moje zdjęcia z Hazzą z rana . Zastanawiają się czy jestem jego dziewczyną czy raczej tylko przyjaciółką . Harry to zobaczył i powiedział , żebym się nie przejmowała .
-Za dwa dni mamy koncert , przyjdziesz dopingować swojego chłopaka ? – powiedział Harry z nadzieję wyczuwalną w jego głosie .
-Przyjdę , ale nie chcę , żebyś mi dawał jakieś VIP’y czy cokolwiek . Pójdę jako fanka z Patricią . A teraz odsuń się bo chcę sprawdzić twistera .
Weszłam na daną stronę , a tam co ? Hejty na mnie oczywiście .
-Widzisz Harry , właśnie o tym mówiłam . To już się zaczęło . – Harry zamknął mi usta pocałunkiem .
-Mówiłem ci żebyś się nie przejmowała ?
-No dobra .
(moja perspektywa , 2 dni później , godzina przed koncertem )
Razem z Patricią szykujemy się na koncert . Jak na razie media nie rozszyfrowały jeszcze czy jestem dziewczyną Loczka czy jego koleżanką . Gdy już się ubrałyśmy wsiadłyśmy do taksówki i pojechałyśmy na miejsce . Miałyśmy miejsca w pierwszym rzędzie . Dlaczego ? No oczywiście Harry stwierdził , że musi mnie widzieć . Zaczął się koncert . Chłopcy zaśpiewali między innymi WMYB , Moments , Kiss you , Back for you i I wish . Nagle światła zgasły , a po chwili poczułam jak ktoś obejmuje mnie w tali . W z głośników zaczeła lecieć muzyka . Dziewczyny zaczęły piszczeć . Nagle reflektor został skierowany na mnie , okazało się , że Harry przytula mnie od tyłu . Obrócił mnie w swoją stronę i zaczął śpiewać patrząc mi w oczy :
People say we shouldn’t be together        
We’re too young to know about forever  
But I say they don’t know
What they’re talk - talk - talking about  
(Ludzie mówią, że nie powinniśmy być razem
Że jesteśmy za młodzi by wiedzieć wystarczająco o wieczności
Ale ja mówię, że nie wiedzą 
O czym mó-mó-mówią)
Cause this love is only getting stronger
So I don’t want to wait any longer
I just want to tell the world that you’re mine girl,  Ohh…
(Bo ta miłość staje się coraz silniejsza
Więc nie chcę czekać ani chwili dłużej
Pragnę jedynie powiedzieć światu o tym że jesteś moja, dziewczyno, Ohh...)
They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 
(Nie wiedzą o rzeczach, które robimy
Nie wiedzą o tych wszystkich "Kocham Cię"
Ale mogę się założyć, że gdyby tylko wiedzieli
Byliby zwyczajnie o nas zazdrośni)
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us
(Nie wiedzą o czuwaniu całymi nocami
Nie wiedzą, że czekałem całe swoje życie
Tylko po to by odnaleźć miłość tak prawdziwą jak ta teraz
Kochanie, oni nie wiedzą,
Oni o nas nie wiedzą)
One touch and I was a believer
Every kiss it gets a little sweeter
(Wystarczył jeden dotyk i stałem się wierny tylko Tobie
Każdy nasz pocałunek staje się coraz słodszy)
It’s getting better
Keeps getting better all the time girl
(To staje się lepsze
Staje się lepsze za każdym kolejnym razem, dziewczyno)
They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 
(Nie wiedzą o rzeczach, które robimy
Nie wiedzą o tych wszystkich "Kocham Cię"
Ale mogę się założyć, że gdyby tylko wiedzieli
Byliby zwyczajnie o nas zazdrośni)
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us
(Nie wiedzą o czuwaniu całymi nocami
Nie wiedzą, że czekałem całe swoje życie
Tylko po to by odnaleźć miłość tak prawdziwą jak ta teraz
Kochanie, oni nie wiedzą,
Oni o nas nie wiedzą)
They don’t know how special you are
They don’t know what you’ve done to my heart
They can say anything they want
Cause they don’t know us
(Nie wiedzą jak bardzo wyjątkowa jesteś
Nie wiedzą, ile znaczysz dla mojego serca
Mogą mówić co tylko zapragną.
Bo nic o nas nie wiedzą)
They don’t know what we do best
It’s between me and you
Our little secret
(Nie wiedzą co robimy najlepiej
To jest tylko między nami
Nasz mały sekret)
But I wanna tell them 
I wanna tell the world
That you’re mine girl
(Ale chcę im powiedzieć
Chcę powiedzieć światu
Że jesteś moja, dziewczyno)
They don’t know about the things we do
They don’t know about the I love you’s
But I bet you if they only knew
They will just be jealous of us 
(Nie wiedzą o rzeczach, które robimy
Nie wiedzą o tych wszystkich "Kocham Cię"
Ale mogę się założyć, że gdyby tylko wiedzieli
Byliby zwyczajnie o nas zazdrośni)
They don’t know about the up all night's
They don’t know I’ve waited all my life
Just to find a love that feels this right
Baby they don’t know about
They don’t know about us
(Nie wiedzą o czuwaniu całymi nocami
Nie wiedzą, że czekałem całe swoje życie
Tylko po to by odnaleźć miłość tak prawdziwą jak ta teraz
Kochanie, oni nie wiedzą,
Oni o nas nie wiedzą)
Śpiewając to prowadził mnie na scenę . Gdy staliśmy już na jej środku zaśpiewał ostatni wers :
They don’t know about us
(Nie wiedzą o nas.)
-Ja już nie chcę się ukrywać . Chcę , żeby wszyscy wiedzieli , że jesteś tylko moja . Chcę spokojnie wyjść z tobą na miasto nie martwiąc się , że zrobią nam zdjęcia . Chcę cie całować nie martwiąc się , że ktoś to zobaczy. – mówił patrząc mi w oczy , a ja tylko go pocałowałam . Harry przytulił mnie mocno i okręcił wokół własnej osi . – Czyli już nie musimy się ukrywać ?
-Ciekawe jak po tym wszystkim mielibyśmy to robić , co ? – zapytałam ze śmiechem.
-No fakt . A więc ludzie słuchajcie . Ostatnio w gazetach pojawiły się informacje , że mam dziewczynę . Postanowiłem rozwiać wszelkie wątpliwości . Ta tutaj wyjątkowa i piękna dziewczyna to Kelsey . Jesteśmy razem . Także informuje was , że nie jestem singlem i nie mam zamiaru nim być . I proszę was , abyście nie hejtowali Kelsey ani nic z tych rzeczy ponieważ to wspaniała i wyjątkowa dziewczyna . Kocham ją i musicie to uszanować .
Po skończonym koncercie wróciliśmy do domu i postanowiliśmy uczcić oficjalne ujawnienie się naszej pary . Powiem szczerze , że mało to my nie wypiliśmy . 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hej , oto i nowy scenariusz . Trochę szkoda , że mało osób komentuje moje opowiadania . Nie chodzi tu o spamowanie pod postem czy coś w tym stylu , ale czasem miło jest przeczytać , że komuś wgl. podobają się te opowiadania i je czyta . No nic . Mam nadzieję , że się spodoba . Do następnego <3

poniedziałek, 11 marca 2013

Rozdział 4


Rano obudziłam się pierwsza . Harry słodko spał , a na jego czoło opadały niesforne loki , które odgarnęłam . Postanowiłam obudzić loczka . Wzięłam butelkę z wodą , która stała na stoliku nocnym i wylałam jej zawartość na kędzierzawego . Styles natychmiast otworzył oczy.
-Co jest kurwa ?! – spytał lekko zdenerwowany , gdy dostrzegł , że trzymam w rękach butelke po wodzie dostrzegłam w jego oczach wesołe iskierki . O nie .
-Cześć kochanie . Pomyślałam , że  cię obudzę i no wiesz … - posłałam mu głupi uśmieszek
-Hmm , a ja sobie teraz tak myślę , że się na tobie zemszczę . – uśmiechnął się cwaniacko i zaczął mnie łaskotać .
-Aaaa ! Harry przestań ! – taa kurwa , czego ja się spodziewałam ? Że mnie posłucha ? W końcu się wkurwiłam i złapałam jego ręce – Przestań .
-Hmm , chyba musisz mnie przekonać . – Harry zaczął się przybliżać . Za pewne liczy na to , że go pocałuje . Pff pomarzyć zawsze wolno . Gdy jego twarz była już na tyle blisko mojej , żę stykaliśmy się nosami zaczęłam okładać lokowatego butelką po wodzie . Styles spojrzał na mnie zdezorientowany . – Ej , ja chciałem buziaka .
-Na buziaka trzeba zasłużyć . – powiedziałam i wystawiłam mu język na co on się uśmiechnął i zaczął muskać ustami moją szyję . No dobra przyznaje . To było przyjemne . Kurwa co ty ze mną robisz ? Przecież ja nigdy nie byłam romantyczna ani wrażliwa . Kiedy Harry oderwał się od mojej szyi spojrzał mi w oczy . Masakra , jakie zajebiste oczy . Uśmiechnęłam się do niego i go pocałowałam .
-Dobra , a teraz czas na pełnowartościowe śniadanko . – powiedziałam i wstałam z łóżka .
-Lubiś ? Tak wcześnie ? – wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
-Po pierwsze jest już po 10 , po drugie nie posiadam Lubisia a po trzecie to na śniadanie zjemy naleśniki z nutellą , bitą śmietaną i truskawkami . Pasuje ?
-Kocham cie . – powiedział i pocałował mnie w nos .
-Idiota . –zaśmiałam się
-Ale twój . – uśmiechnął się uroczo .
-Dobra Styles . Rusz swoje cztery litery i ubieraj się . Ja spadam do łazienki . – chwyciłam swoje ubrania i poszła do toalety . Wzięłam szybki prysznic , ubrałam się w przygotowane wcześniej ubrania , uczesałam się i pociągnęłam rzęsy tuszem . Gdy wyszłam z łazienki w pokoju nie było Harrego za to poczułam zapach naleśników . Szybko zbiegłam do kuchni , a tam stał Styles i smażył naleśniczki . Podeszłam po cichu do niego i przytuliłam go od tyłu .
-Widzę , że już się wziąłeś za śniadanko .
-Jasne , ale możesz mi pomóc .
-Hmm , okey . – powiedziałam i podeszłam do szafek , aby wyciągnąć nutelle . Potem wyciągnęłam z lodówki śmietanę i truskawki . Harry skończył smażyć placki i zaczęliśmy je przystrajać . Przez „przypadek” umazałam śmietaną Loczka . Ten nabrał na palec nutelle i umazał mi nią usta .
-Jesteś brudna . O tutaj . – wskazał na moje usta , a potem mnie pocałował – Mmm . Jesteś słodka .
-Wariat . –zaśmiałam się . Skończyliśmy dekorować nasze śniadanko i szybko je pochłonęliśmy .
-Wiesz Harry , chyba zatrudnię cię jako mojego osobistego kucharza . – powiedziałam wstając i odkładając talerze do zlewu .
-Bardzo chętnie . Ale chyba należy mi się nagroda za takie pyszne śniadanko . – powiedział , a kiedy przechodziłam obok niego pociągnął mnie za rękę , a ja wylądowałam na jego kolanach siadając okrakiem .
- Hmm , może … - powiedziałam i pocałowałam go namiętnie . – Co dzisiaj robimy ?
-Chodźmy do mnie . Zaprosimy tą twoją przyjaciółkę Patricie . Będzie fajnie .
-Ok. Ale pamiętasz nasza rozmowę ? – musiałam się upewnić .
-Tak . Nie martw się . To co , zbieramy się ? – spytał przytulając mnie mocno do siebie .
-Spoko , tylko wezmę telefon . – powiedziałam i pobiegłam na górę bo mój skarb . 5 minut później byliśmy już w drodze do willi chłopaków . Postanowiłam zadzwonić do Patrici .
(rozmowa , J-Ja P-Patricia )
J- Hej mała .
P-No cześć . Stało się coś ?
J- Nie , mam do ciebie pytanko .
P- Wal śmiało .
J- Chcesz poznać chłopaków ?
P- …
J- Patricia jesteś tam ?
P- Aaaaaa!
J- Ciszej bo ogłuchne .
P- Dobra już się uspokoiłam . Jasne , że chce .
J- W takim razie wpadnij  do nich za 15 minut . Wyślę ci SMS z adresem .
P- Ok. Na razie .
J- Pa .
(koniec tej jakże wyszukanej rozmowy)
-Będzie za 15 minut . – powiedziałam do Harrego .
-Spoko. Mogę ? – spytał niepewnie i spojrzał na moją rękę . Domyśliłam się o co mu chodzi .
-Od kiedy ty potrzebujesz mojego pozwolenia ? – odpowiedziałam mu z uśmiechem i złapałam jego dłoń . On splótł nasze palce i uśmiechną się .
-Kocham cię . – powiedział patrząc mi w oczy . Nadszedł czas , aby powiedzieć Harremu co czuję . Podniosłam swoje oczy i napotkałam jego spojrzenie . Patrzył na mnie i czekał na to co mu odpowiem . Widziałam , że zaczyna się denerwować i rumienić . On pewnie myśli , że ja nie czuję tego samego . Uśmiechnęłam się do niego .
-Tez cię kocham idioto . – powiedziałam i pocałowałam go namiętnie .
-Serio ?
-Nie wiesz , to był żart . – powiedziałam z sarkazmem . Loczek najwyraźniej nie załapał bo popatrzył na mnie wyraźnie zasmucony . – To był sarkazm idioto . – powiedziałam ze śmiechem .
-Ej , nie żartuj sobie więcej ze mnie . – powiedział przyciągając mnie do ciebie i całując czule w usta .
-Wiesz co , zaczynam podejrzewać , że jesteś jakimś czarodziejem z zaczarowanej krainy lam . – powiedziałam gdy szliśmy przez park .
-Skąd taki pomysł ? – spytał rozbawiony Harry
-Bo ja nie jestem żadną romantyczną ani wrażliwą dziewczynką w sukienkach . Ja przecież jestem szczera , chamska , pyskata i wredna . Co ty człowieku ze mną robisz ? – spytałam patrząc mu prosto w oczy .
-Ja nic nie robię . Po prostu cię kocham . A co do twojego charakteru to właśnie to mnie w tobie pociąga . – powiedział i mnie przytulił .
-No weź przestań . Nie lubię jak ktoś mi tak słodzi . Uwierz to mnie wkurwia .
-Dobrze , już się zamykam . – powiedział i uśmiechnął się . W końcu dotarliśmy do willi chłopaków . Gdy jeśliśmy do środka usłyszeliśmy wrzaski typu „Harry to ty ?! „  , „Gdzie byłeś idioto ?! „ , a gdy Harry wszedł do salonu to usłyszałam krzyk Louisa :
-Ty niewdzięczna lamo ! Jak mogłeś zostawić mnie samego na całą noc ?! Wiesz jak ja się bałem ?! Ty bambusie jeden , dobrze wiesz , że zawsze śpimy razem i jak śpię sam to się boję ! – wydzierał się na niego . Wtedy do salonu wkroczyłam ja i wybuchłam niepohamowanym śmiechem .
-Hahahaha , jakie nieogary . Hahaha . – śmiałam się jak opętana .
-Kelsey ! – krzyknęli wszyscy po czym rzucili się na mnie i zaczeli przytulać .
-Bo mnie udusicie pojebane lamy .
-Sorry . Czemu wczoraj wyszłaś bez pożegnania ? I wgl. jak to się stało , że Harry wczoraj sobie gdzieś poszedł i wraca teraz z tobą ? – wypytywał mnie Niall . Spojrzałam na Hazze dając mu do zrozumienia , żę nie chce o tym mówić i , że musimy wymyśleć jakieś kłamstwo .
-Yyy , no bo wczoraj się śpieszyłam do domu i wgl. a Harrego spotkałam jak szłam do was . – powiedziałam mrugając dyskretnie do Loczka .
-Właśnie , a nie byłem w nocy w domu bo byłem w klubie . – taa , kłamiesz wprost genialnie . Nie ma co . Czujecie ten sarkazm ? Kurwa był w klubie całą noc i wraca trzeźwy , serio ?
-Aaa , spoko . – powiedzieli wszyscy . Łatwo poszło .
-Słuchajcie chłopcy nie obrazicie się jak wpadnie jeszcze moja przyjaciółka ?
-O chętnie poznam twoją przyjaciółkę . – odparł ten farbowany blondasek . W tej samej chwili usłyszeliśmy dzwonek do drzwi . Pobiegłam otworzyć . W drzwiach stała moja BFF .
-Hej mała . – powiedziałam przytulając przyjaciółkę .
-No cześć .
-Hej , ty pewnie jesteś przyjaciółka Kelsey . Miło mi , jestem Niall ,a to jest Harry , Zayn , Louis i Liam . – powiedział Irlandczyk i podejrzanie się do niej uśmiechną co oczywiście Pati odwzajemniła .
-Wow . Nigdy się nie spodziewałam , że poznam 1D , a tym bardziej , że będę u nich w domu .
-No nic . Zapraszamy do salonu . – powiedział Louis i wskazał salon . Weszliśmy do pomieszczenia i rozsiedliśmy się wygodnie . Ja siedziałam na kanapie jednej kanapie z Harrym i Louis’em ,a na drugiej siedzieli Zayn , Niall i Patricia , natomiast Liam usiadł na fotelu . Postanowiliśmy pooglądać film . Niall przyniósł zapasy popcornu i coli , Liam włączył film , chyba horror , a Louis jadł sobie swoje marchewki . Kiedy już wszyscy już siedzieliśmy zaczął się film . Okazało się , że Liam wybrał „Kronikę opętania” . Przyznam szczerzę , że troszeczkę się boję horrorów , ale Patricia to już wgl. No dobra zaczął się film. Paticia przerażona przytulała się do Nialla , któremu to zupełnie nie przeszkadzało bo tylko się uśmiechał i przyciskał ją do siebie .  Harry co chwilę na mnie zerkał i się uśmiechał . W trakcie jednej ze „strasznych” scen Loczek nachylił się na de mną i wyszeptał mi do ucha :
-Jeśli się boisz to też możesz się przytulić . – taa kurwa , jeszcze czego .
-Zapomniałeś , że na razie mamy im się nie ujawniać ? – odparłam patrząc mu w oczy .
-Oh , no dobra . Ale uwierz mi , że strasznie trudno jest się powstrzymać , aby się na ciebie nie rzucić .
-Harry zdradzasz mnie ?! – wykrzykną Louis patrząc na nas .
- Tak jasne . Zacznijmy od tego , że to ty mnie zdradzasz i to z El . – walnął focha Hazza .
- Oj no . Już się nie fochaj . – Przytulił go Boo Bear .
-Zamknąć japy . Przeszkadzacie w oglądaniu filmu . – jak widać przeszkadzają Zaynowi . Oglądaliśmy dalej film , ale nagle Liam zaczął się drzeć jak małe dziecko patrząc na mnie :
- Plose pani! Harry zabrał Louisowi marchewkę i grozi , że będzie się nią bawił ! – widząc to wyrwałam Loczkowi marchewkę .
-Hej maleńka . Daj mi to . – powiedział uśmiechając się uroczo . Na to ja pokiwałam głową na NIE . – Jak to kulwa nie ?! – no i on też zaczyna jak dziecko .
-A mój tatuś ma hodowlę Kevinów ! – wydarł się pan Marchewa . Co to kurwa są Keviny ?
-I tak jestem najpiękniejszy . – taa , Zayn i ta jego skromność . Narcyz jebany .
-Plose pani , kiedy pselwa na jedzenie ? – powiedział Niall patrząc na mnie .
-Kurwa przebywam z idiotami . Poodpierdalajcie jeszcze trochę , a ja pójdę uzupełnić zapasy jedzonka bo Blondasek zgłodniał . – powiedziałam wstając z kanapy i kierując się w stronę kuchni . –Poczekaj idę z tobą . – no i Hazza idzie ze mną . Weszliśmy do kuchni i zaczęłam szukać chipsów w szafkach . Nagle podszedł do mnie Loczek i przytulił od tyłu .
-Ja długo tak nie wytrzymam . Nie chcę udawać , że między nami nic nie ma . Nie umiem się powstrzymać . – mówił muskając swoimi ustami moja szyję . Odwróciłam się do niego i zaczęłam go czule całować . Chłopak uśmiechnął się przez pocałunek . Nagle poczułam jak mnie unosi i sadza na wysepce kuchennej .
-Jak pierwszy pocałunek . – powiedział między całusami .
-Tyle , że teraz jesteśmy razem . – całowałam go delikatnie , ale jemu oczywiście to nie wystarczało . Harry pogłębił pocałunek i objął mnie w talii . Ja oplotłam go nogami na wysokości bioder i przyciągnęłam do siebie tak , że nasze ciała się stykały . Nagle za naszymi plecami usłyszałam czyjś głos , a raczej krzyk .
-O ja pierdolę ! 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No cześć . Sorry , że dodaje dopiero dzisiaj , ale nie miałam czasu ostatnio . Byłam chora , a po za tym to moja siostra mnie nie dopuszcza do kompa . Mam nadzieję , że się spodoba . Komentujcie <3

sobota, 2 marca 2013

Rozdział 3


Mike , brał się za rozporek w moich spodniach a ja tylko płakałam . Znowu mnie uderzył przy czym wrzeszczał żebym się uspokoiła . Nagle poczułam jak ktoś go ode mnie odciąga .
(perspektywa Harrego)
Szedłem właśnie w stronę domu Kelsey . Muszę jej to wyjaśnic . Kurwa . Mogłem od razu powiedzieć jej , że mi się podoba i nie było by problemu. Gdy dotarłem pod dom , chciałem zadzwonić dzwonkiem , ale usłyszałem krzyk Kels . Zauważyłem , że drzwi są otwarte więc bez wahania wszedłem do środka . Pobiegłem w stronę pokoju z której dobiegał tak jakby płacz Kelsey . Gdy otworzyłem drzwi przeżyłem szok . Jakiś kolo dobierał się do niej , ona płakała ,a ten chuj przyjebał jej w twarz i kazał się zamknąć . Podszedłem do niego ode pchałem go od brązowowłosej i przywaliłem mu w twarz . Chłopak wpadł na ziemię a ja go jeszcze parę razy kopnąłem w brzuch . Chwyciłem telefon i zadzwoniłem na policję , po czym podbiegłem do Kels .
-Ciii … już wszystko dobrze . Jestem tu . –uspokajałem łkającą dziewczynę . Ona natomiast wtuliła się we mnie mocno . Po 15 minutach przyjechała policja . Wyjaśniłem im wszystko i po tym jak odjechali z tym skurwielem zamknąłem drzwi i poszedłem do Kels .
Siedziała na łóżku i płakała . Podszedłem do łóżka i usiadłem obok niej , przytulając ją mocno .
-Już wszystko będzie dobrze . Nie zostawię cię . –mówiłem przytulając ją mocniej .
-Dlaczego to robisz ?- spytała po chwili
-Ale co ? – nie za bardzo rozumiałem o co jej chodzi
-No dlaczego tu przyszedłeś ? Dlaczego mi pomogłeś ? Dlaczego siedzisz teraz tutaj i mnie pocieszasz ? –mówiła a w jej oczach dostrzegłem łzy – Przecież jeszcze rano całowałeś się ze mną tylko po to aby sprawdzić czy mi się podobało .
-Zawirowałaś pod światłami, dziś wieczorem i skradłaś moje serce tylko jednym spojrzeniem .  – zacytowałem refren z jednej z naszych piosenek . Tak naprawdę chodziło mi o to , że chyba się w niej zakochałem . Kelsey spojrzała na mnie ze zdziwieniem .
-Co? – spytała mnie z niezrozumieniem w oczach .
-No przecież ci powiedziałem .- zaśmiałem się pod nosem- Wiesz dlaczego cię pocałowałem ? Dlaczego tu przyszedłem ? Dlaczego ci pomogłem i po co tu siedzę ? – dziewczyna popatrzyła na mnie dając mi znak abym kontynuował – Bo mi na tobie cholernie zależy. –powiedziałem patrząc jej w oczy .
(moja perspektywa)
O chuj . Zawał . Chłopak , który mi się podoba właśnie wyznał mi , że ja jemu też . I co teraz . Co mam zrobić ? A co jeśli będzie tak jak z Mikiem ? Nie chcę przechodzić po raz kolejny tego samego . Z resztą nie jestem jeszcze pewna co do niego czuję . A co jeśli to tylko zauroczenie ? Wtedy wyjdzie na to , że robiłam mu złudna nadzieję . Kurwa , bo raz pierwszy nie wiem co zrobić . Z jednej strony boję się , a z drugiej wydaje mi się , że potrzebuje go bardziej niż tlenu . Ale ja jestem brzydka . Co on we mnie może widzieć ? Jego fanki pewnie będą mnie obrażać . Z resztą od kiedy ja się tym przejmuje ? Ale ja nadal nie wiem co on może we mnie widzieć .  Harry widząc moje zawahanie  stanął przede mną i zaczął śpiewać :

You're insecure
Don't
know what for
You're turning heads when you walk through the do-o-or
Don't need make-up
To cover Up
being the way that you are is eno-o-ough

Everyone else in the room can see it
Everyone else but you-u

Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, you're beautifu-u-ul!
That's what makes you beautiful!
Gdy Harry śpiewał nie mogłam się nadziwić . Jaki on ma piękny głos . Wreszcie poczułam , że naprawdę jestem piękna i , że on mnie naprawdę kocha . Gdy Harry skończył podeszłam do niego i wpiłam się w jego usta . Chłopak objął mnie w talii i przyciągnął mocniej do siebie . Ja natomiast zarzuciłam mu swoje ręce na szyję i wplotłam swoje palce w jego gęste włosy . Kurwa . On całuje bosko . Harry pogłębił pocałunek a ja go odwzajemniałam . Gdy oderwaliśmy się od siebie loczek uśmiechał się szeroko , ja odwzajemniłam ten gest .
-To jak , zostaniesz moją dziewczyną ? – zapytał spoglądając mi w oczy .
-Hmm … Przekonaj mnie . – odpowiedziałam uśmiechając się zadziornie . Harry bez zastanowienia przywarł do moich ust zaczynając mnie delikatnie całować . Z czasem niewinny pocałunek zaczął przeradzać się w coraz bardziej namiętny . Jeszcze przy żadnym chłopaku nie czułam się tak jak przy tym kędzierzawym idiocie . Chociaż te motylki mnie trochę wkurwiają , ale to nie jest teraz istotne . Przy Harrym czuję się bezpiecznie .
-Tak .- wyszeptałam pomiędzy pocałunkami . Harry oderwał się ode mnie i spojrzał na mnie zdziwiony .
-Co? – spytał po chwili
-No pytałeś czy będę twoją dziewczyną to ci odpowiedziałam . – powiedziałam uśmiechając się . Harry uśmiechnął się szeroko , przytulił mnie i zaczął kręcić się wokół własnej osi.
-Tak ! Zgodziła się ! – zaczął wrzeszczeć na cały ryj na co ja zamknęłam mu usta pocałunkiem .
-Ciszej bo sąsiedzi usłyszą .
-Niech wiedzą , że jestem szczęśliwy . Kels , mam do cb jeszcze jedno pytanie … - powiedział trochę speszony .
-Wal śmiało . – powiedziałam uśmiechając się .
-Bo ja … Mogę dziś u cb spać ? Jest późno i nie chce wracać do domu . – powiedział to patrząc w podłogę po czym się zarumienił .
-Po pierwsze Harry to spójrz na mnie . – powiedziałam a on na mnie spojrzał – Po drugie słodko się rumienisz . A po trzecie jasne , że możesz zostać .
Harry przytulił mi i wyszeptał do ucha ciche „dziękuje”
-Dobra , ja idę się umyć i przebrać poczekaj tutaj . – powiedziałam , pocałowałam loczka w policzek i udałam się do łazienki . Wzięłam krótki prysznic , umyłam zęby i natarłam swoje ciało kokosowym balsamem ze złotymi drobinkami . Ubrałam swoją ukochaną piżamkę  :

Wyszłam z łazienki i udałam się do pokoju . Gdy tam weszłam ujrzałam loczka w samych bokserkach leżącego na moim łóżku z zamkniętymi oczami . Nie powiem zdziwiło mnie to . Chciałam po cichu podejść do łóżka i wystraszyć Harrego , ale niestety podłoga zaskrzypiała gdy byłam już koło niego . Loczek nagle otworzył oczy . Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się cwaniacko i pociągnął mnie za rękę tak , że wylądowałam na nim .
-Hmm … Nie wiem czy to dobry pomysł ubierać takie piżamy w mojej obecności . – powiedział po czym wpił się w moje usta . Odwzajemniłam jego pocałunek , który stawał się coraz bardziej namiętny . Chłopak wsuną ręce pod moją bluzkę i zaczął jeździć dłońmi po moich plecach . Przeszedł mnie dreszcz .
-Harry … - mówiłam łamiącym się głosem – nie proszę .
On natomiast wyją swoje dłonie i tylko mocno mnie przytulił .
-Spokojnie . Nigdy nie zrobię czegoś wbrew twojej woli . Za bardzo cię kocham, aby cię skrzywdzić .  – powiedział po czym pocałował mnie w czoło .
-Serio ? Nie będziesz naciskał , a ni nic ? – nie powiem zdziwił mnie .
-Kochanie po pierwsze dzisiaj o mało co cię nie zgwałcono ,  po drugie wiem , że to dla ciebie za wcześnie bo jesteśmy parą od jakiś 40 minut i po trzecie tego nie robi się z pierwszą lepszą napotkaną osobą tylko z taką , którą się naprawdę kocha . – powiedział obejmując mnie ramieniem , a ja tylko mocno się w niego wtuliłam .
-Cieszę się , że mam takiego wspaniałego chłopaka i tak po za tym to cię kocham . – te dwa ostatnie słowa powiedziała prawie nie słyszalnie . Harry popatrzył na mnie tymi swoimi pięknymi oczami .
-Serio ? – powiedział . No nie pierdol , że nie wiesz .
-No przecież mówię . – Harry na te słowa pocałował mnie delikatnie w usta .
-Harry mogę cie o coś poprosić ?
-Jasne .
-Możemy na razie nie mówić chłopakom , że jesteśmy razem ? Chciałabym zobaczyć czy są spostrzegawczy .
-Nie ma sprawy , jeśli tak chcesz to ok.
-Dziękuje. I jeszcze jedno . Możemy na razie nie mówić im o tym co się dzisiaj wydarzyło ? To dla mnie trudne .
-Nie martw się . To zostanie między nami . – powiedział uśmiechając się do mnie .
-Dziękuje . Dobranoc . – powiedziałam cmokając go w usta .
-Dobranoc skarbie – odpowiedział , a ja wtuliłam się w jego tors i zasnęłam.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję , że was nie zawiodłam . Nie wiem kiedy pojawi się następny bo jutro nie będę mieć czasu , a później szkoła , ale postaram się dodać jak najszybciej . Komentujcie <3

piątek, 1 marca 2013

Rozdział 2


Obudziłam się chyba w jakiejś szafce , głowa bolała mnie nie miłosiernie . Jak się po chwili zorientowałam w szafce nie byłam sama . Ktoś przytulał się do mojej nogi . Niestety , kac i brak jakiegokolwiek światła w tym meblu nie pozwalał mi zidentyfikować kto jest tym „ktosiem” . Szturchnęłam towarzysza
-Co ? – usłyszałam zachrypnięty głos Harrego . A więc to z nim tutaj siedzę . Zajebiście . Ciekawe co się wczoraj wydarzyło . Chociaż nie , wolę nie wiedzieć .
-Nic po za tym , że właśnie przytulasz moją nogę i siedzimy w jakiejś szafce , aha i zaraz mi głowę rozjebie . A tak wgl. to co się wczoraj działo , po mi się filmik urwał po tym jak się z Louisem pokłóciłam o to kto ma zjeść ostatnia marchewkę . – Harry jeszcze bardziej przytulił moją nogę – Eee , możesz puścić ? Chciałabym stąd wyjść . Jest mi niewygodnie .
- Nie puszczę . Kto wie kiedy taka okazja się powtórzy . – powiedział , nie wiem czemu ale wiem , że się uśmiechnął
-A nie wolałbyś , no nie wiem , na przykład przytulać mnie całą a nie moją nogę ? – dobrze że było ciemno bo , jak tylko to powiedziałam zaczęłam się rumienić . Kurwa czemu twoje towarzystwo tak na mnie działa ? Ja się pytam czemu ?
-A mogę ? – zapytał radośnie Harry , i w tym oto Momocie rumienię się jeszcze bardziej jeśli to wgl. możliwe . Kurwa czuję się trochę niezręcznie , ale nie potrafie trzeźwo myśleć ponieważ promile jeszcze całkowicie nie opuściły mojej krwi .
-Nie wiem , jak na razie to puść moją nogę bo muszę stąd wyjść i zorientować się gdzie jesteśmy po czym ty skierujesz się do miejsca w którym trzymacie aspirynę , aby następnie mi ja podać bo mi zaraz jeb rozjebie . Aha i znów to powtórzę . Co się wczoraj działo ?
-A więc , ok wyjdźmy i chodźmy po tą aspirynę , a z wczoraj nie pamiętam prawie nic , po za tym , że graliśmy w butelkę i się całowaliśmy . – że co ? Kurwa chyba śnię . To jest jakis żart , prawda ? No nic wyszliśmy z tej szafki i jak się okazało była to szafka pod zlewem w kuchni . Jak tylko staneliśmy ze sobą twarzą w twarz to Styles na mnie spojrzał i się uśmiechną . Nachylił się na de mną i wyszeptał mi do ucha :
-Naprawdę słodko się rumienisz . – gdy to powiedział po moim ciele przeszły przyjemne dreszcze . Kurwa ogarnij się Kelsey – Fajnie wiedzieć , że tak na ciebie działam . – szepnął i musną płatek mojego ucha
- Nie pozwalaj sobie Styles . –powiedziałam patrząc na kędzierzawego
-Ja sobie nie pozwalam , tylko po prostu mówię prawdę . A tak po za tym to świetnie całujesz .- powiedział uśmiechając się do mnie , tym samym sprawiając , żę na jego policzkach pojawiły się dołeczki .
-Niestety nie mogę zdać ci moich wrażeń ponieważ ja tego nie pamiętam . – taa , mogłam powiedzieć dziękuje , ale nie po ja zawsze muszę być mądrzejsza . Harry tylko uśmiechną się chytrze i zaczął się niebezpiecznie zbliżać . Co on chce zrobić ? Kelsey zaczyna się bać . O kurwa . On mnie całuje ! Ale spokojnie , ja się nie dam . Nie dobra ja nie wytrzymam . On całuje tak zajebiście . Zaczełam odwzajemniać jego pocałunek . Czułam jak Harry uśmiecha się przez pocałunek . Nagle poczułam jak loczek podnosi mnie do góry i sadza na blacie kuchennym . Zapomniałam wam powiedzieć , że jest on ode mnie wyższy . Styles chciał pogłębić pocałunek , ale ja odzyskując zmysły odepchnęłam go lekko od siebie . Harry spojrzał na mnie zaskoczony .
-Czemu to zrobiłeś ?
-Bo ...  chodzi o to , że … znaczy ja chciałem … - jąkał się lokowaty . Nie ogarniam najpierw mnie całuje , a potem nie potrafi powiedzieć dlaczego .
-Powiesz mi czy nie ? – zaczynało mnie to już drażnić
-A podobało ci się ? – odpowiedział pytaniem na pytanie Styles . Teraz to się wkurwiłam . A więc on mnie całuje po to aby się dowiedzieć czy podoba się to dziewczynom ? O nie ja mu pokarzę .
-Aaa , czyli tylko o to chodzi ? Kurwa , a ja myślałam , że jesteś inny . Z resztą co ja sobie wyobrażałam . W końcu , wczoraj dowiedziałam się , że mój chłopak to idiota , a dzisiaj następny idiota , który pomimo tego , że wiedział jak bardzo ktoś mnie skrzywdził całuje mnie i pyta się czy mi się podobało . Kurwa , a ja myślałam … Z resztą nie ważne . – powiedziałam , zeskoczyłam z blatu i wybiegłam z domu trzaskając drzwiami . Czułam , że po policzkach zaczynają spływać mi łzy . Kolejny kretyn . Z resztą ja trafiam tylko na takich . Kurwa ja chyba poważnie pomyślę o tym tirze . Wycierając mokre od łez policzki ruszyłam w stronę domu Patrici , aby z nią pogadać .
Gdy już dotarłam pod jej dom , weszłam bez pukania . Zawsze tak robiłyśmy . Skierowałam się do pokoju przyjaciółki . Zastałam ją na łóżku . Siedziała i grała na gitarze piosenkę tego chorego zespołu . Znów zaczęłam płakać . Gdy tylko Patricia mnie zobaczyła od razu odłożyła gitarę podbiegła do mnie i m nie mocno przytuliła .
-Kelsey , co się stało ? Czemu płaczesz ?
- Po pierwsze mój chłopak okazał się kretynem , a po drugie drugi koleś dziś mnie pocałował , abym mu powiedziała czy mi się to spodobało .
-To pierwsze mnie nie dziwi , a to drugie musisz mi opowiedzieć .
Zaczełam jej opowiadać całą historię . Gdy tylko usłyszała o One Direction zaczęła piszczeć i skakać po łóżku jak pojebana .
-Naprawdę poznałaś 1D ?!
- Tak są nawet spoko , pomijając tego kędzierzawego skurwiela .
Nagle zaczął dzwonić mój telefon . Na wyświetlaczu pojawił się nieznany numer .
(rozmowa)
-Halo ? –powiedziałam niepewnie
-Kelsey ? Jak dobrze , że odebrałaś … - zaczął Harry . Skąd on wgl. ma mój numer ?
-Skąd ty masz mój numer ?
-Przecież podałaś mi na imprezie . Ale to jest teraz nie ważne . Możemy się spotkać za godzinę w parku . Proszę , chcę ci wszystko wyjaśnić .
-My nie mamy sobie czego wyjaśniać Harry  . – powiedziałam sucho i już miałam się rozłączać kiedy Patricia wyrwała mi telefon
-Słuchaj Kelsey , pogadaj z nim . Może akurat się wszystko wyjaśni . – powiedziała moja BFF
-Właśnie Kelsey . – usłyszałam głos ze słuchawki .
-Nie podsłuchuj kurwa ! – wydarłam się do słuchawki , na co Patricia się zaśmiała . – I dla twojej wiadomości nie mam zamiaru się z tobą spotykać . – dodałam i rozłączyłam się .
-Wiesz co ? Jesteś głupia . – taaa , serio Pati ?
-No co ty nie powiesz .
-Ja widzę , że on zaczyna ci się podobać .
-Nawet jeśli to co , z tego ?! – dodałam lekko wkurzona .
-Pogadaj z nim .
-Nie ! I koniec tematu . – powiedziałam stanowczo . – Idę do kibla . – powiedziałam i wyszłam do łazienki .
(perspektywa Patrici)
Korzystając z tego , że Kels poszła do WC wzięłam jej telefon i odpisałam sobie numer do Hazzy . Ona musi z nim pogadać i ja już się o to postaram . Usłyszałam dźwięk spuszczanej wody więc szybko odłożyłam telefon na miejsce . Kelsey wróciła do pokoju , pogadałyśmy jeszcze godzinę i potem ona poszła do siebie . Ja postanowiłam zadzwonić do Harrego .
(rozmowa)
-Halo? – odezwał się Harry .
-Hej . Ja jestem Patricia przyjaciółka Kelsey .
- O Jezu dobrze , że dzwonisz . Ja muszę z nią pogadać . Proszę pomóż mi . – mówił błagalnym głosem
- Bo ja właśnie w tej sprawie . Podam ci jej adres a resztę to musisz już sam jakoś wymyślić .
-Ok. Nawet nie wiesz jak mi pomagasz .
-Spoko . Zaraz wyślę ci SMS z jej adresem
-Ok. to pa .
-Pa.- powiedziałam i się rozłączyłam . Wiedziałam , że muszę pomóc Harremu . Coś mi się wydaje , że on coś czuję do Kelsey .
(moja perspektywa)
Było ok. godziny 19 jak wróciłam do domu . Mieszkałam sama , ale dlaczego to już dłuższa historia . Gdy chciałam już przekręcić kluczyk okazało się , że drzwi są otwarte . Zdziwiło mnie to bo jestem pewna , że je zamykałam jak ostatni raz z niego wychodziłam. Po cichu weszłam do środka i udałam się do swojego pokoju , po drodze sprawdzając czy nikt się przypadkiem nie włamał . Weszłam do swojego pokoju gdzie panowała ciemność . Podeszłam do szafy z zamiarem wyciągnięcia piżam . Gdy już miałam otwierać półkę usłyszałam JEGO głos .
-Nie ładnie tak uciekać . – powiedział . Przestraszona odwróciłam się . Za mną stał Mike , tak jak się spodziewałam . Ten chuj .
-Czego chcesz ?! Nie masz po co tu przychodzić . Chyba zapomniałeś , że między nami koniec ! –warknęłam do niego , a ten zbliżył się do mnie i przycisną mnie do ściany .
-Zapomniałaś , że jeśli czegoś chce to to dostaje ? – powiedział i zaczął całować moją szyję .
-Odpierdol się ode mnie i mnie puść idioto. – krzyknęłam , a ten nie zważając na nic przywarł do moich ust i zaczął mnie całować . Zaczął podwijać moją bluzkę do góry . Ja się od niego oderwałam i zaczęłam krzyczeć :
-Puść mnie ! Słyszysz puszczaj ! – on tylko dał mi z całej siły w twarz . Wiedziałam , że z nim nie mam szans , był za silny . Łzy zaczęły mi spływać po policzkach a ten dalej się do mnie dobierał …

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem , że mi trochę nie wyszedł , ale się starałam . Jak myślicie co się stanie dalej ? Mam nadzieję , że się wam spodoba . Komentujcie <3